Ks. Prymas na XXXII Zjeździe ZHP

Przemówienie Ks. Prymasa na XXXII Zjeździe ZHP.

Kochani!

Druhny i Druhowie!

Tym wezwaniem obejmuję dziś wszystkich – starszyznę i młodzież; kapłanów i świeckich. Wszyscy bo-wiem w słowie: harcerz, harcerka znajdujecie swój ideał, powołanie zadania wytyczone na przyszłość. Cieszę się z tego spotkania – ono jest zawsze ukazaniem tężyzny ducha. Bo chociaż jesteście młodzi i piękni, to przecież piękno, które wypływa z postawy jest czyś ważniejszym od sprawności fizycznej, od zgrabności, od każdego powabu, który możemy uzyskać przez czynniki zewnętrzne.

Przed Wami jest przyszłość i każdy z Was wpatruje się bardziej w dzień jutrzejszy. Ale warto, wspomnieć także przeszłość, gdyż daje to perspektywę drogi do przebycia. Pozwólcie, że cofnę się do XIX wieku. Rok 1815, po odwrocie wojsk napoleońskich spod Moskwy i po przygnębieniu wywołanym klęską – w Polsce pod zaborami pierwsza głosem nadziei odezwała się młodzież, dając najpiękniejsze świadectwo z początku XIX wieku. Byli to filomaci i filareci, Adam Mickiewicz, Tomasz Zan…

To właśnie młodzież potrafiła natchnąć na nowo duchem nadziei społeczeństwo, jakże jeszcze przy-gnębione. I tak pozostało przez cały wiek XIX – wiek zrywów, powstań, ofiarności, uporu, twórczego konstruowania przyszłość ojczyzny. Przyszedł wiek XX. Trzeba powiedzieć, że nie wymyślono lepszego i piękniejszego ruchu dla młodzieży niż skauting i harcerstwo. To ten ruch zdominował myśl patriotyczną, wychowawczą, egzystencjalną . W tym wieku, który był czasem dwóch wielkich totalitaryzmów i dwóch wielkich wojen światowych, czasem wielkiej zagłady, czasem poniżenia człowieka – to właśnie z harcerzy wyrastali ludzie, którzy nie poddawali się ponieważ mieli siłę ducha, mieli miłość ojczyzny, która rodziła się z miłości Boga i bliźniego.

I oto rozpoczęliśmy nowe stulecie – wiek XXI, w którym to Wy stworzycie podwaliny pod nowy okres historii Polski i historii Kościoła i wpłyniecie w wybitny sposób na postawy młodzieży. Czym jest nowy wiek. Jak się objawił? Czy mamy sielankę? Czy mamy tylko dobrobyt? Czy mamy tylko demokrację i wolność?

W krajach, które zaznawały dotychczas tylko uporządkowanego życia nagle przychodzi uderzenie, które paraliżuje świat i odbiera odwagę. Naraz ci odważni, pewni siebie, dumni ze swoich osiągnięć stają się przygnębieni, cierpiący, szukający porady, pomocy…

Dlatego wiek XXI musi stać się czasem zwrócenia się ku wartościom i to ku wartościom niezmiennym, stałym, ku ideałom. Człowiek się załamuje, bo nie wie, co będzie jutro, ale gdy mamy trwałe zasady – wówczas wiemy, co będzie jutro, bo jutro będą istniały te same wartości, aby człowieka budować. Istnieje jednak równocześnie pokusa odwołania się do wartości “na dzisiaj” – skierowania się ku wartościom wątpliwym i chimeryczne – dzisiaj są te, jutro będą inne. Świat takich wartości prowadzi do zniweczenia. I myślę nie tylko o bombardowaniu Afganistanu i o polowaniu na bin Ladena, Myślę też na przykład o tym, ze w dzisiejszym świecie jest coś co mówi: sklonujmy człowieka, może się da z niego zrobić takiego potworka, którym będziemy łatać ludzi starszych i przedłużymy życie ludzkie do 150 – 200 lat; będziemy hodować sobie staruszków… To jest czarna wizja, ja nawet nie chcę jej dalej kontynuować, gdyż żyje wielką nadzieją Bożą, że tak nie będzie, że ludzkość się obroni, Żeby jednak ją obronić muszą stanąć dzisiaj ludzie młodzi natchnieni ideałem, stający w obronie wartości, z których to najważniejsza jest godność ludzka, jakże piękna w tym odcinku ziemskiego życia. Przynoszę wam serdeczne pozdrowienia od całego Kościoła, który reprezentuję jako następca Apostołów.

Przekazuje Wam wyrazy gorącej miłości do was, miłości twórczej, kreatywnej, która zmierza ku temu, by z was wyrośli żołnierze, ale nie po to, aby ginąć pod Monte Cassino i na wielu innych frontach, jak w ubiegłym stuleciu. Pragniemy dla Was takiej kreatywności, która może wydobyć człowieka z jego przygnębień, z jego załamań, z tych czarnych wizji, która mówi, że będzie jeszcze gorzej, że będzie większe bezrobocie. Itd.

Musimy stanąć przy człowieku, po to, by nie tracił nadziei, aby zechciał uwierzyć, że ten człowiek, który koło niego staje jest człowiekiem przyjaźni, że można mu ufać. Bo dzisiaj jest tak, że na ulicach, w zakładach pracy, na uczelniach, człowiek nie ufa człowiekowi.

Tak nie może być w harcerstwie. Jesteście przecież tymi, którzy mówią do siebie DRUHNO, DRUHU, a to znaczy – ja tobie wierzę. Jest bardzo potrzebne byśmy umieli sobie wierzyć, gdyż tylko na takim fundamencie zbudujemy przyszłość.

Wciągajcie więc w wasze szeregi obijających się, nie wiedzących co robić, wątpiących, żyjących „z dnia na dzień”, tych, którym wydaje się, że może jakiś narkotyk go czasem wyzwoli.

Trzeba Wam życzyć takiej siły ducha, która powie człowiekowi, który stoi obok – patrz na mnie. Możesz patrząc na mnie odzyskać wiarę, bo wiary w człowieka nie wzbudza się argumentami, przekonywaniem, tylko przykładem.

Kochane druhny, kochani druhowie, Żyjcie tak, by ten stojący obok was mógł z was czerpać wiarę i miłość.

Niech wasze szeregi będą zwarte, niech kształtuje się umiejętność pomagania sobie, a to wszystko w imię drugiego człowieka, jego godności, w imię naszej Ojczyzny, którą trzeba kochać.

Gwarantem miłości Ojczyzny zawsze będzie Kościół i chciałbym takim przesłaniem was umocnić; przekazać tę wierność, której dochowam. Pragnę dziś mocą mojego powołania być jak najbliżej waszych ideałów.

Prymas Polski kardynał Józef Glemp

XXXII Zjazd ZHP – okiem delegata

W dnich 6 – 9 grudnia 2001 w Warszawie odbył się XXXII Zjazd ZHP. Zjazd zbiera się co 4 lata. Jest najwyższą władzą w naszym Związku: ocenia ustępujące władze, przyjmuje główne cele strategiczne na najbliższe 4 lata i wybiera nowe władze, które za zrealizowanie tych celów będą odpowiedzialne.

NA POCZĄTEK KILKA INFORMACJI STATYSTYCZNYCH.

Do Warszawy przyjechało 273 instruktorów z całej Polski. Wybrani zostali przez 20.000 instruktorów. Bardzo cenne było to, że wśród delegatów byli zarówno doświadczeni instruktorzy z wysokimi stopniami harcerskimi jaki i bardzo młodzi instruktorzy, którzy są dopiero na początku drogi instruktorskiej. Byli delegaci, którzy na co dzień pracują bezpośrednio z harcerzami (np. drużynowi) jak i tacy, którzy zajmują bardziej eksponowane stanowiska (odpowiadające wojewodom). 1/3 uczestników Zjazdu były kobiety. Jest to o tyle dziwne, że największą grupą zawodową byli nauczyciele. Szkołę skończyłem już kilka lat temu, ale chyba dobrze pamiętam, że panowie nauczyciele należeli do mniejszości. No, ale mniejsza o to. To nie był jedyny fenomen tego Zjazdu. Ponad 2/3 delegatów było na Zjeździe pierwszy raz. Co zdaje się potwierdzać dość niska średnia wieku. Aczkolwiek ponad 60% zdążyło już zdobyć najwyższy stopień harcerski – harcmistrza. Świadczy to o fakcie, że na obradach zjawili się ambitni instruktorzy. 2 delegatów było po raz ósmy na Zjeździe. Czyli mają za sobą ponad 30 – letnie doświadczenie w obradowaniu (8 razy 4 lata = 32). Ich wiedza niewątpliwie się w czasie obrad przydała.

ZJAZD ODWIEDZILI LICZNI GOŚCIE.

Wśród nich byli: przedstawiciele Prezydenta, kilku ministerstw, parlamentu, innych organizacji harcerskich działających w Polsce (w tym ZHR), polskich harcerzy z Czech, Litwy, Białorusi. Przez cały czas obrad był obecny kapelan ZHP, hm. ks. Jan Ujma, który codziennie odprawiał Mszę św. dla uczestników Zjazdu. Szczególnym gościem był Prymas Polski, kardynał Józef Glemp. Przyznał, że nie wymyślono lepszego wynalazku do wychowywania młodych ludzi jak harcerstwo. Powiedział, że cieszy się na spotkanie z harcerzami, ze względu na naszą „tężyznę ducha”. „Wiek XXI musi być wiekiem ideałów, zwrócenia się ku wartościom niezmiennym, stałym”, które się z pewnością obronią „ale w obronie muszą stanąć ludzie młodzi, odważni, natchnieni ideami, stający w obronie wartości” – harcerze.

Wszyscy goście podkreślali, że harcerstwo zawsze miało ambitne cele, ściśle związane z życiem kraju i potrzebami ludzi. Prawie każdy z występujących gości był kiedyś harcerzem.

ZADANIA ZHP NA NAJBLIŻSZE 4 LATA.

Delegaci wybrali spośród siebie kilka komisji, które zajmowały się kilkoma zagadnieniami ważnymi dla ZHP. Efektami pracy tych grup są uchwały, które określają najważniejsze tematy, z którymi będą musiały się zmierzyć nowe władze (są to problemy finansowe, organizacyjne i programowe).W jednej z uchwał czytamy, że harcerstwo to połączenie zdobywania wiedzy, praktycznych, życiowych umiejętności oraz podejmowania konkretnych działań na rzecz ludzi i środowiska. ZHP uczy życia aktywnego, w którym nie ma miejsca na nudę, monotonię i nałogi. W sposób świadomy przygotowujemy harcerzy do dorosłego życia i budujemy społeczeństwo obywatelskie.

Zjazd postanowił, że harcerstwo dalej będzie przykładało dużą wagę do wychowania patriotycznego rozumianego jako przygotowanie do integracji europejskiej przy zachowaniu, kultywowaniu i poszanowaniu kultury narodowej, dbałości o historię narodową, wychowanie dla Polski.

Dużą wagę mamy przykładać do mocniejszego zaznaczenia swojej pozycji na wsi. Harcerstwo chce pomóc w wyrównywaniu szans przy starcie w dorosłe życie młodzieży wiejskiej i miejskiej.

NOWY STATUT ZHP

Zjazd wprowadził liczne poprawki do Statutu ZHP, najważniejszego dokumentu regulującego funkcjonowanie związku. Wprowadzenie poprawek miało na celu usprawnienie działania Związku i dostosowanie go do aktualnej sytuacji, w której Polska się znajduje. Do najważniejszych zmian należą: doprecyzowanie zakazu prowadzenia działalności partyjnej przez członków ZHP, ograniczono prawo wybierania władz ZHP, w tym komendanta hufca do czynnych instruktorów, do komendy hufca zaliczono komendanta hufca (dotychczas komendant hufca i komenda hufca funkcjonowali w statucie osobno, wprowadzono instytucję zjazdu sprawozdawczego hufca (organizowanego w połowie kadencji władz hufca i rozpatrującego sprawozdanie komendy za okres od ostatniego zjazdu), wprowadzono możliwość powołania skarbnika hufca, zapisano zasadę mówiącą, że składka członkowska ZHP jest powszechna i obowiązkowa dla wszystkich członków ZHP (w tym zuchów i harcerzy NS).

§ 3 Statutu ZHP określa główne cele działania ZHP:

1) stwarzanie warunków do wszechstronnego, intelektualnego, społecznego, duchowego, emocjonalnego i fizycznego rozwoju człowieka,

2) nieskrępowane kształtowanie osobowości człowieka odpowiedzialnego, przy poszanowaniu jego prawa do wolności i godności, w tym wolności od wszelkich nałogów,

3) upowszechnianie i umacnianie w społeczeństwie przywiązania do wartości: wolności, prawdy, sprawiedliwości, demokracji, samorządności, równouprawnienia, tolerancji i przyjaźni,

4) stwarzanie warunków do nawiązywania i utrwalania silnych więzi międzyludzkich ponad podziałami rasowymi, narodowościowymi i wyznaniowymi,

5) upowszechnianie wiedzy o świecie przyrody, przeciwstawianie się jego niszczeniu przez cywilizację, kształtowanie potrzeby kontaktu z nieskażoną przyrodą.

NOWE WŁADZE ZHP

Zjazd był historyczny z kilku powodów. M. in. z tego, że na najwyższe funkcje w ZHP (Naczelnik i Przewodniczący) kandydowały po dwie osoby. Dotychczas delegaci na głosowaniu nie mieli wyboru – był tylko jeden kandydat. Ostatecznie Naczelnikiem wybrany został hm, Wiesław Maślanka (dotychczasowy Naczelnik) a Przewodniczącym hm. Wojciech Kutner (jego sylwetkę prezentujemy obok)

„BĄDŹMY WYRAŹNI, BĄDŹMY CZYTELNI”

Utkwiło mi, mam nadzieję na długo, w pamięci hasło Zjazdu. Ks. kapelan porównał sytuację ZHP do Kościoła na zachodzie. Wszędzie tam, gdzie Kościół ma problemy wynika to z tego, że nie jest wystarczająco czytelny. Jeżeli harcerstwo chce być silna organizacją, to musi byś wyraziste – musi mieć jasno sprecyzowane ideału i ku nim powinno podążać. Inaczej jego pozycja w społeczeństwie będzie taka jaki ZHP bywa czasem – nijaka.

Kolejny, XXXIII Zjazd odbędzie się w 2005 roku. Też się wybieram. Mam nadzieję, że tym razem większą ekipą…

Mirek Grodzki

Ale o co chodzi?

Na początek musimy potwierdzić, że Ci, którzy wzięli udział w konkursie „Filiżanka” (zgodnie z informacją na stronie WWW) jak najbardziej mogą liczyć na dodatkowy prezent od Św. Mikołaja. Właściwie to może lepiej by było zamiast „Ci, którzy wzięli udział „ napisać „Ci, którym chciało się wziąć udział”. I o tym właśnie będzie w dzisiejszym słowie wstępnym od HSI. O tym, żeby Wam się chciało chcieć.

Ostrzegamy, że Czytelnicy z chorym sercem powinni właśnie w tym miejscu przestać czytać. Wszyscy niech najlepiej usiądą, bo będą działy się rzeczy straszne. Wylejemy z siebie tyle goryczy, że zaleje nie tylko cały hufiec, ale może i chorągiew. Ale o co właściwie chodzi? Już tłumaczymy.

Otóż od czasu do czasu chcemy uatrakcyjnić Wam czytanie Przecieku no i w ogóle sprawić, że będziecie musieli wyjrzeć poza Wasze horyzonty [że się tak górnolotnie wypowiemy]. Wyobrażaliśmy sobie, że temu posłużą konkursy, które ogłaszamy. Takich konkursów ogłosiliśmy już kilka, bo pomyśleliśmy, że tak będzie zabawniej.

Nie spodziewaliśmy się jednak, że spotkamy się z takim odzewem z Waszej strony. Nie możemy napisać, że ilość odpowiedzi nas przytłoczyła. Na wszystkie zebrane do kupy z całego Hufca Otwock odpowiedziała… jedna osoba. Brrrrrrrrr. Niejaka KOZADELLA-VITA sprawiła, że nie załamaliśmy się kompletnie.

Zachęcamy stanowczo do rozwijania spostrzegawczości i większej aktywności. Rozumiemy Wasze ograniczenia [sami je mamy], ale jesteśmy przekonani, że stać Was na dużo więcej.

Od stycznia 2002 roku będziemy starali się o większe motywowanie tych, którym będzie się chciało dzielić się swoją wiedzą z Czytelnikami Przecieku, będzie się chciało pisać do lokalnych gazet, będzie się chciało wyściubić nos poza swoje [jakże ważne sprawy], będzie się chciało poświęcić swój cenny czas na dobra naszego [w końcu] Hufca.

W numerze lutowym [Przeciek będzie obchodził pierwsze urodziny] będziemy mieli okazję odwdzięczyć się tym, którym chciało się z nami na łamach Przecieku współpracować.

No i kończymy ten rok na smutno. Życzeń nie składamy, bo zrobimy to osobiście na Wigilii.

HSI