Pomyślałem(…). To był październik, 1984 rok.

Przemyślenia druha Tomasza Grodzkiego, Komendanta Hufca ZHP Otwock spisał – Perkun.

Jak i kiedy trafiłeś do harcerstwa?
Chyba można to nazwać przypadkiem. W czwartej klasie podstawówki dowiedziałem się, że drużyna działająca przy mojej szkole (5 DH „Leśne Ludki”) będzie jechała do Straży Pożarnej. Pomyślałem sobie, że będzie można pobawić się gaśnicą, sikawką i takie tam. O harcerstwie chyba nie myślałem za bardzo. Potem poszło już z górki. To był październik, 1984 rok. Niedługo minie 20 lat…

Co zawdzięczasz harcerstwu?
Harcerstwu zawdzięczam mój światopogląd i pewność siebie. Kiedyś myśl o tym, że trzeba będzie się spotkać z ambasadorem lub ministrem by mnie przerażała. Teraz zastanawiam się jak zareaguje ta druga strona i co mi się uda „wyciągnąć” dla harcerzy. O wiele łatwiej jest pracować z ludźmi, jeśli ma się harcerski rodowód. Będąc komendantem muszę umieć dogadywać się z ludźmi bardzo młodymi, w wieku zuchowym, ale także z seniorami. Jedni i drudzy muszą zrozumieć to, co mam im do przekazania.

Pełnisz funkcję komendanta hufca od pewnego czasu. Co Ci się udało? Z czego jesteś dumny, a co w tym czasie nie bardzo poszło po Twojej myśli?
Już kiedyś to pisałem w Przecieku i chyba wiele się nie zmieniło. Dumny jestem z tego, że wielu ludzi obdarza mnie zaufaniem. A największą moją bolączką jest to, że z niektórymi nie jestem w stanie się porozumieć. Że nadajemy na tak różnych falach, że próby porozumienia się nie wychodzą. W tej chwili bardzo boleję na tym, że nie mogę znaleźć wspólnego języka z dwiema osobami. Ale to pewnie tak zwane przejściowe problemy.

W październiku będzie zjazd hufca, który będzie wybierał władze Hufca. Czy będziesz chciał dalej brać aktywny udział we władaniu Hufcem? W jakiej funkcji byś się widział?
Życzę już dziś Zjazdowi owocnych obrad. Żeby nie skończyło się na pustych deklaracjach nowych władz hufca. Mam nadzieję, że osoby z czynnym prawem wyborczym zrozumieją, że to najwłaściwszy moment na podejmowanie naprawdę ważnych decyzji. I że naprawdę mają na to wpływ.
Do Zjazdu pozostało jeszcze klika miesięcy, więc wiele może się wydarzyć, ale gdybym dziś miał podjąć decyzję to nie kandydowałbym ponownie. Mija już osiem lat mojej komendantury. Co prawda z dwuletnią przerwą pośrodku, ale to bardzo dobrze mi zrobiło. Teraz patrzę na pracę drużynowych i członków komendy inaczej niż przed czterema laty. Nie na wszystkich można polegać i nie wszyscy wkładają maksimum wysiłku w swoją pracę. To daje do myślenia i nie nastraja optymistycznie. Gdy myślę o Zjeździe zastanawiam się: Po co to wszystko? Przecież mogę zająć się życiem prywatnym i zarabianiem pieniędzy. I na pewno jakieś miejsce w harcerstwie też sobie znajdę. A przecież wokół jest wiele osób, które mogą służyć swoim doświadczeniem na funkcji komendanta hufca.

Czym zajmujesz się w życiu pozaharcerskim?
Ja nie wiem, czy mam życie pozaharcerskie. W pracy zajmuję się sprawami hufcowymi. W domu rozmawiamy o harcerstwie. Jeśli gdzieś wyjeżdżam to i tak w towarzystwie harcerzy…

Jak udaje Ci się łączyć liczne funkcje w harcerstwie z życiem prywatnym?
Nie udaje mi się. Jeden z wielkich harcerzy powiedział kiedyś, że harcerstwo, to styl życia. I ja się z tym zgadzam. Staram się nie załatwiać w domu spraw hufcowych, ale to się nie zawsze udaje. Zawsze znajdzie się ktoś, kto MUSI mieć pieczątkę na dokumencie jeszcze dziś.

Mało kto o Tobie wie, że…
Pasjonuję się rozwojem cywilizacji. Ale nie tej najnowocześniejszej, tylko tej z czasów świetności Egiptu, Majów…

Jesteś stosunkowo młodym tatą, jak to jest???
Fajnie. Trochę męczące, ale bardzo przyjemne. Szczególnie gdy dziecko zaczyna mówić, chodzić i kombinować.

Za młodu „łaziłeś po drzewach”, czy grzecznie „chodziłeś po chodnikach”?
Łaziłem, łaziłem… Ech, to były czasy.

Najlepszą tego ilustracją jest…
… gdy ojciec osoby, która właśnie przeprowadza ze mną wywiad przyprowadził mnie „za ucho” do domu, bo strzelaliśmy z karbidu na ulicy. Strasznie brzydko robiliśmy.

Czego pragniesz najbardziej na harcerskiej drodze?
Chciałbym zostać Naczelnikiem ZHP i odpolitycznić harcerstwo. Ale po drodze zostanę Komendantem Chorągwi…

Dziękuję za rozmowę

Krystyna Krahelska – bohaterowie naszych drużyn

Zdjecie ze strony http://www.radio.com.pl/dwojka/Najpierw była żołnierską piosenką i szczekaniem karabinów daleko,
Najpierwszym, dziecinnym wspomnieniem, niespanymi matczynymi nocami,
Była szarą, zapomnianą jesienią szary więzień opuszcza Magdeburg-
Była wielka, i rosła z dnia na dzień, z modlitw, z ofiar, z oczekiwania.
Później była historią w szkole, drzew zielenią, łopotem sztandarów,
Defiladą harcerską na baczność i skowrończą piosenką pod niebem,
Jeszcze później cichym zachwytem w samym środku miejskiego gwaru
I zapachem jaśminów w Łazienkach, przy parkanie za którym – Belweder.
Bardzo trudno powiedzieć: Polska, żeby w słowie powiedzieć wszystko:
Barwę nieba i wody, woń lasu i żytnie zagony na piasku,Patos ciszy i warkot motorów, defilady i słońce na kaskach,
Całą prostą ludzką codzienność i odświętność. Dalekość i bliskość.


Warszawska Syrena. Cóż o niej wiemy? Stoi sobie spokojnie pilnując mostu Święto-krzyskiego. Pomnik wykonała artystka rzeźbiarka Ludwika Nitschowa. Niektórzy jeszcze wiedzą, że pozowała do rzeźby Krystyna Krahelska.. Warszawskiej Syrenie dała swą twarz, Powstańczej Warszawie oddała życie…
Urodziła się 75 lat temu, 24 marca 1914 roku w Mazurkach, ziemi nowogródzkiej, powiecie baranowickim, w rodzinie ziemiańsko inteligenckiej. 24 czerwca 1915 roku przyszedł na świat jej ukochany brat Bohdan. Matka, Janina z domu Bury, działaczka niepodległościowa na kresach, ojciec Jan, również działacz niepodległościowy, trzykrotnie więziony przez zaborców, odznaczony Krzyżem Niepodległości, dziadek Aleksander Krahelski uczestnik Powstania Styczniowego. Ciotka Wanda Krahelska mając dziewiętnaście lat, w 1906 roku rzucała bombę w zamachu na gubernatora Warszawy, generała Skałona.
W maju 1920 roku przeniosła się z babcią Idalią i bratem do Puław. W związku z częstymi przenosinami ojca, wysokiego urzędnika państwowego, który w 1921 roku został awansowany do stopnia podpułkownika, Krystyna często zmieniała miejsce zamieszkania. Łachwa k/Łunińca w latach 1921-22, powrót do kompletnie spalonych Mazurek i konieczność zamieszkania do 1924 roku w oddalonej o 3 km wsi Hończary. Stamtąd dozorowano odbudowę rodzinnego gniazda. W 1926 roku ojciec otrzymuje nominację na starostę powiatu łunińskiego i od marca mieszka tam razem z rodziną. Po dziewięciu miesiącach kolejny awans, tym razem na kierownika województwa, a następnie wojewodę poleskiego z siedzibą w Brześciu. Ówczesna stolica województwa, to 46 tysięczne miasto, zamieszkałe przez 35% Polaków, 15% Rusinów i 50% Żydów. Tu nie ma szans na zostanie ksenofobem.


Krystyna kontynuuje naukę szkolną w Państwowym Gimnazjum Koedukacyjnym im. Romualda Traugutta. Chłonie historię swojego narodu. Wraz z bratem zwiedza Wołczyn, miejsce urodzenia i ostatniego pochówku króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, Mereczowszczyznę, gdzie urodził się Tadeusz Kościuszko, Szostków, gdzie przyszedł na świat Romuald Traugutt, miejscowości związane z Elizą Orzeszkową, Tadeuszem Rejtanem.
Matka angażuje się w działalność społeczną kierując Poleskim Wojewódzkim Komitetem Kolonii Letnich, następnie Towarzystwem Popierania Przemysłu Ludowego. Mając czternaście lat Krystyna powtarza: „Mam szczerą wolę całym życiem służyć Bogu i Ojczyźnie, nieść pomoc bliźnim i być posłuszną prawu harcerskiemu”. Chyba także wtedy zaczyna czynnie interesować się poezją.


„Dzieciństwo, dalekie dzieciństwo,
Pachnące lasem bez granic,
Że też ci się tak zeszło prędko
I tak na nic.
Pozostał po tobie zapach
I zimna bosa rosa,
I ciche jesienne noce,
I zima w płonących szczapach.
Ani jednej przeczytanej książki,
Końskie grzywy i bujna swoboda,
O dzieciństwo, dalekie dzieciństwo,
Przepłynięte niby wąska woda.”


W roku 1929 uczestniczy w kursie drużynowych na obozie letnim w Serpelicach. Po kursie obejmuje drużynę wilczków (zuchów). Jak wynika ze wspomnień harcerek, była wspaniałą drużynową. W roku 1931 uczestniczy, jako odpowiedzialna za magazyn wyprawy, w Zlocie Skautów Słowiańskich w stolicy Czech, Pradze. Jedynie Polacy mieszkali w zbudowanym w ciągu dwóch dni obozie pod namiotami. Krystyna niezwykle intensywnie przeżywa harcerski etap swojego życia. Do końca jest wierna Prawu. Maturę zdaje w 1932 roku. W październiku tegoż roku zostaje studentką Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Początkowo studiuje geografię. i uczęszcza na wykłady z historii. Później przenosi się na etnografię i wieńczy studia pracą magisterską na temat: „Rok obrzędowy w Mazurkach”.
W roku 1933 przeżywa odsunięcie 49-letniego ojca od wszelkiej działalności państwowej z pobudek czysto politycznych. Zastępuje go osławiony Kostek Biernacki. Dopiero nowy minister rolnictwa Juliusz Poniatowski zatrudnia go w ministerstwie jako specjalistę d/s melioracji. Wraz z rodziną przenosi się do Warszawy. Pracuje tam do przejścia na emeryturę w październiku 1936 roku. Nowy adres to Kopernika 28 m 4, następnie Miodowa 7.
Brat wstępuje na SGH. W czasie wakacji 1936 roku kończy kurs szybowcowy, a Krystyna odbywa praktykę wakacyjną na Huculszczyżnie. Prut, Czarny i Biały Czeremosz, Czarnohora, opiewane dotąd w piosence, stają się jawą. Uwiecznia ją w dwóch wierszach: ”Daraby” i „Ballada o świętym Jerzym”.
Od jesieni 1936 roku zamieszkuje z bratem i gronem zaprzyjaźnionej i uczącej się młodzieży przy ul. Fałata 6 m. 24.
W roku 1937 staje się modelem do pomnika Syreny. Pozuje w mieszkaniu przy Mokotowskiej 14. Nie był to jej pierwszy kontakt z Ludwiką Nitschową. Rzeźbiarka wykonała już rzeźbę „Krystyna”.
Była to rzeźba głowy o wymiarach 82×57 z 1936 roku. O pomniku Syreny mówi sama artystka: „wyrzeźbiona przeze mnie twarz Syreny warszawskiej jest twarzą Krystyny zmonumentalizowaną, aby nie było tak łatwo rozpoznać Krysię, chodzącą ulicami, co by Ją może krępowało. Bo chodziła ulicami warszawskimi prosta, wysoka, jaśniejąca uśmiechem wewnętrznej młodzieńczej radości i siły, gotowa na wszystko, co uczciwe, sprawiedliwe i piękne”.
Pomnik został odsłonięty przez prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego prawdopodobnie 15 sierpnia 1939 roku przy wylocie ul. Tamki na Wybrzeżu Kościuszkowskim.
Wys. 3,75 m, szerokość 1,87 m. Masa 1206 kg. Odlany w Zakładzie Brązowniczym Braci Łopieńskich przy ul. Hożej 55 w dziewięciu częściach.


Niestety, przyszedł Wrzesień i dotychczasowy świat legł w gruzach. Po perypetiach Krahelscy docierają do Warszawy. Od wiosny 1940 roku przenoszą się do majątku przyjaciół w Pieszej Woli. Już w grudniu 1939 Krystyna wstąpiła do SZP, następnie ZWZ, pełniła funkcje łączniczki i sanitariuszki.
W roku 1941 pisze „Kołysankę o zakopanej broni”


Smutna rzeka, księżyc po niej pływa,
Nad nią ciemne dłonie chyli klon,
Śpij, dziecino, nic się nie odzywa,
Śpi w mogiłach zakopana broń.

Smutna rzeka, usnął las cienisty,
Srebrne gwiazdy spadły w srebrną toń.
Gdzieś po polach, gdzieś po lasach mglistych
Czujnie drzemie zakopana broń.

Smutna rzeka, księżyc po niej spłynął,
Ciemna noc na liściach kładzie dłoń.
Śpij dziecino, śpij żołnierski synu,
Już niedługo obudzimy broń.


W latach 1941-43 pracowała w pracowni mikrobiologii Instytutu w Puławach, a w 1943-1944 była pielęgniarką w szpitalu powiatowym we Włodawie. Wyprawiała się jako sanitariuszka do oddziałów partyzanckich, była instruktorką służby sanitarnej. Podczas Świąt Bożego Narodzenia 1942 roku na prośbę chłopców z „Baszty” Krystyna pisze marsz „Hej, chłopcy, bagnet na broń”.
Prawykonanie „koncertowe” pieśni miało miejsce w połowie lutego 1943 roku, przy ul. Czarnieckiego 39/41 w Warszawie. Kilkudziesięciu chłopców i kilka dziewcząt słuchało piosenek w wykonaniu Krystyny i Jasi Krassowskiej. Od „Bogurodzicy”, przez legionowe i powstańcze do partyzanckich i na końcu marsz „Baszty”:

„Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga daleka przed nami,
Mocne serca, a w ręku karabin,
Granaty w dłoniach i bagnet na broń!

Jasny świt się roztoczy, wiatr owieje nam oczy
I odetchnąć da płucom i rozgorzeć da krwi
I piosenkę jak tęczę nad nami roztoczy
W równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy…

Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga przed nami, trud i znój,
Po zwycięstwo my młodzi, idziemy na bój,
Granaty w dłoniach i bagnet na broni.


Ciemna noc się nad nami roziskrzyła gwiazdami,
Białe wstęgi dróg w pyle, długie noce i dni,
Nowa Polska, zwycięska jest w nas i przed nami
W równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy…


Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze czy dziś
Przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść,
Granaty w dłoniach i bagnet na broni!


W lutym 1944 roku, Krahelscy przeprowadzają się do Woli Justowskiej pod Krakowem. W marcu dołącza do nich Krystyna. Nie może jednak żyć bez warszawskiego tempa. W połowie maja zamieszkuje w Warszawie. Flory 5, Polna 40, Filtrowa, Pilicka 32, Rejtana 3 m 5, to mieszkania goszczących ją znajomych i przyjaciół. Ostatnie adresy: tam gdzie nastąpiła koncentracja oddziału „Jeleń” – Malczewskiego 19 i Słoneczna. 1 sierpnia pluton 1108, w którym sanitariuszką była Krystyna ps. „Danuta” przenosi się na Polną 46. Stamtąd o godzinie 17.00, czyli „W”, rusza do akcji na gmach redakcji „Nowego Kuriera Warszawskiego”. Spotyka się z przeważającymi siłami wroga. Padają pierwsi ranni i zabici. Krystyna opatruje Zygmunta Gebethnera ps. „Zygmuntowski”. Odciąga rannego w Płuco por. „Mistrza” (Władysław Koch), wraca na pole walki, tam ok. godz. 18.00 zostaje ciężko ranna, dostaje trzy pociski w płuca. Z powodu silnego ostrzału, dopiero późnym wieczorem, już nieprzytomna, zostaje przyniesiona na punkt sanitarny przy Polnej 34. Przeniesiona do mieszkania Polna 36, m.1a, umiera w nocy 2 sierpnia. Zostaje pochowana przy Polnej 36. Pośmiertnie odznaczona Krzyżem Walecznych, Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami. Pogrzeb ekshumowanych zwłok Krystyny odbył się z kościoła Zbawiciela 9 kwietnia 1945 roku. Poza matką, Janiną, w pogrzebie wzięła udział autorka rzeźby Syreny, Ludwika Nitschowa.


Chryste Panie z przydrożnych połamanych krzyży…
Daj nam, Chryste przydrożny, silną wolę życia!
I daj nam śmierć żołnierską jeśli umrzeć trzeba.
Poprzez ciemność i burze daj nam iść najprościej
Drogą do nowej Polski, drogą do wolności.

Fragment „modlitwy” – Krystyna Krahelska.


* * *
Na podstawie książki Marii Marzeny Grochowskiej
i Bohdana Grzymały Siedleckiego:
KRYSTYNA KRAHELSKA „Obudźmy jej zamilkły śpiew”


Biała Sowa. 24 marca 2003r.

METODYKA (STARSZO)HARCERSKA

METODYKA HARCERSKA
Charakterystyczną formą aktywności w tej grupie metodycznej jest gra rozumiana jako/obejmująca działanie pozwalające na przyswajanie technik harcerskich w podstawowym zakresie, nabywanie podstawowej podstawowej wiedzy i umiejętności harcerskich.


Bardzo ważna jest również praca w zespołach oraz towarzyszące temu współzawodnictwo, podział na zespoły oraz współzawodnictwo, stwarzające możliwość stałej aktywności i sprawdzania się.

Harcerki i harcerze uczestniczą w życiu drużyny organizowanym przez drużynowego,
a jednocześnie ale też wraz z zastępowym zaczynają współorganizować działania zastępu.

Prawo i Przyrzeczenie są przyjmowane jako jasny i spójny system wartości, jego zapisy są niekwestionowane i przyjmowane wprost.
Są one dla tej grupy metodycznej bezdyskusyjną wartością. Harcerze i harcerki traktują je jako jasny sposób postępowania.

Dla prawidłowego funkcjonowania systemu zastępowych w tej grupie metodycznej istotne jest, aby zastępowy był starszy wiekiem i doświadczeniem od członków zastępu, on planuje i inicjuje pracę zastępu;
chłopcy i dziewczynki byli zorganizowani w odrębnych zastępach;
stopniowo zwiększała się samodzielność zastępu (od zadań międzyzbiórkowych drużyny do samodzielnych zbiórek zastępu).

Zdobywanie przez harcerki i harcerzy wszelkich umiejętności odbywa się w skonkretyzowanym działaniu – w dużej części poprzez grę, realizowaną przede wszystkim w zadaniach zespołowych i międzyzbiórkowych.

Działania programowe skupione są mają na celu zaznajomienie harcerzy z ideami harcerstwa i technikami umiejętnościami harcerskimi.

Plan pracy drużyny jest ukierunkowany jest:
budowaniem tożsamości i odrębności zastępu oraz obrzędowości;
zadaniami prób na stopnie harcerskie i wymaganiami sprawności;
poznawaniem i doskonaleniem technik harcerskich.

Najbardziej odpowiadającym wiekowi harcerskiemu instrumentem metodycznym jest sprawność jednogwiazdkowa, związana tematycznie z ogólną wiedzą harcerską, ideą harcerską, technikami.




METODYKA STARSZOHARCERSKA

Charakterystyczną formą aktywności psychiczno-fizycznej nastolatków w wieku gimnazjalnym jest poszukiwanie polegające na przewartościowywaniu dotychczasowego sposobu patrzenia na świat
i autorytety, Co z kolei powoduje konieczność poszukiwania własnego uzasadnienia dla istniejącego porządku rzeczy.

To poszukiwanie odbywa się w dwóch sferach:
do wewnątrz – poznawanie siebie, indywidualizacja zainteresowań.
na zewnątrz – poszukiwanie autorytetów, próby własnego uzasadnienia wartości określonych w Prawie i Przyrzeczeniu,

Harcerki i harcerze w tym wieku nadal zdobywają wiedzę harcerską i doskonalą się w technikach harcerskich, ale chętnie również uczestniczą w zajęciach specjalnościowych i podejmują zadania,
w których mogą wykazać się posiadanymi zainteresowaniami (często pasjami) lub dowieść swej przydatności.

Po okresie niekwestionowanego przyjmowania Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego pojawiają się pytania i wątpliwości. Rozpoczyna się proces świadomego akceptowania i przestrzegania norm w nich zawartych.

Aby system zastępowych mógł prawidłowo funkcjonować powinny być przestrzegane następujące zasady:
dziewczęta i chłopcy są zorganizowani w odrębnych zastępach,
zastępowi potrafią samodzielnie organizować pracę zastępu,
zastęp spotyka się regularnie na zbiórkach, samodzielnie planuje swoją pracę i w sposób świadomy podejmuje zadania.
W drużynie mogą pojawić się również grupy zadaniowe (poza zastępami lub międzyzastępowe) będące odpowiedzią na pojawiającą się indywidualną chęć działania, potrzebę, życzenie. Tworzone są one jedynie na czas realizacji zadania.

Wszystkie umiejętności zdobywane są w konkretnym działaniu przez zadanie zespołowe zastępu mające charakter poszukiwania.

Program pracy drużyny powinien uwzględniać specyficzną dla tego wieku potrzebę poznawania i poszukiwań. Dobrze zbudowany program z jednej strony pozwala na nieskrępowany rozwój własnych zainteresowań i poszukiwanie pola służby, z drugiej zakłada z góry ich krótkotrwałość i zmienność. Przez taki program pokazujemy harcerce i harcerzowi różnorodne możliwości oraz przygotowujemy ich do wyboru specjalizacji i własnej drogi rozwoju.

Program pracy drużyny ukierunkowany jest: zadaniami prób na stopnie harcerskie, zainteresowaniami harcerek i harcerzy, poszukiwaniem pól działania i sfer aktywności.

Najlepiej odpowiadającym wiekowi starszoharcerskiemu instrumentem metodycznym jest sprawność dwugwiazdkowa, przygotowująca do mistrzostwa.

Marzanna 2003…

… czyli jak harcerze Zimę osądzili.

22 marca 2003 harcerze i zuchy Hufca Otwock zebrali się aby osądzić Zimę i wydać sprawiedliwy wyrok w jej sprawie. Oskarżona została o przyczynienie się do licznych złamań kończyn, poślizgów, grabiejących palców i cieknących nosów. Na ławie oskarżonych zasiadł cały Gang Marzanny. Sędzia oraz niezależni przysięgli wydali skazujący wyrok.

Zebraliśmy się pod józefowskim przybytkiem kultury (MDK) o 11.00 22 marca 2003 roku. Tam dostaliśmy instrukcje gdzie mamy się udać. Pogoda była tak piękna, że ochoczo przystąpiliśmy do rozwiązywania łamigłówki. Jej rozwiązanie było naszym zadaniem: wypytać mieszkańców Józefowa o Święto Wiosny. Zgodnie doszliśmy do wniosku, że będziemy wypytywali w drodze na salę sądowa na czerwonych murach w okolicy starego mostu kolejowego nad Świdrem.
Trasa wiodła przez ulice nazwane ku czci bohaterów historycznych, poetów i roślin. Kres jej był nad rzeką. Tam, na polance zarośniętej trawą zuchy i harcerze zaczęli przygotowania do mającej się tu odbyć rozprawy.

Gang Marzanny został osadzony w areszcie tymczasowym i tam oczekiwał na wyrok. W tak zwanym międzyczasie przygotowano dwa ogniska, przy których harcerze mieli zamiar się dobrze bawić. Zabawy, pląsy i śpiewy skończyły się dopiero ok. drugiej po południu.
Mimo, że to był sąd rozprawę rozpoczęto po harcersku, obrzędową pieśnią. Następnie przedstawiono akt oskarżenia przygotowany przez mecenas Monikę Siwak i przedstawicieli 69 D.H. Bronić Zimy przed sądem podjął się mecenas Paweł Pawłowski. Sprawiedliwy wyrok wydać miał sędzia Michał Łabudzki. W czasie rozprawy powołano ośmiu świadków i jedną biegłą.

Podczas obrad mieliśmy do czynienia z nieudaną próbą nielegalnego wpłynięcia na wyrok (przez grupę ludzi trzymających władzę? – MG) wysokiego sądu. Na nic się nie zdał wybór najładniejszej członkini Gangu Marzanny. Wyrok brzmiał: przepadnięcie w odmętach Świdra na kilka miesięcy. Po rozprawie głodnych nakarmiono kiełbaskami pieczonymi nad ogniskiem.

Rozpoczęta obrzędowo rozprawa zakończyła się równie podniośle.
Gdy rozwiązaliśmy krąg, pełni wrażeń i kiełbasy rozeszliśmy się do domów z błogimi uśmiechami na ustach…

Wszystko to widzieli i w miarę rzetelnie zrelacjonowali:
Dh. Olka Wojciechowska,
Dh. Karina Zielińska,
Dh. Mikołaj Fedorowicz
.




P.S. Sprawdź jak było rok temu.

Idzie WIOSNA, idzie nam…

Na naszej stronie jeszcze tego nie widać, ale za oknam – owszem!

Nieodwołalnie i szybkim krokiem nadchodzi WIOSNA.
Harcerze naszego Hufca sprawdzą czy już Ją widać w sobotę, 22/03/2003.



DZIEŃ WIOSNY 2003
Zbiórka w konwencji rozprawy sądowej Marzanny, z góry znanym wyrokiem skazującym.

Miejsce: park przy kinie Muza (przy stacji PKP), Czerwone mury w Józefowie

Termin: 22 marca 2003 r. godz. 10.45

Czas trwania: ok. 4 godz.

Zbiórka organizowana dla drużyn i gromad zuchowych Hufca Otwock – wiek uczestników bardzo zróżni-cowany.

PROGRAM ZBIÓRKI
10.45-11.00 spotkanie się drużyn w parku k/ kina Muza
rozdanie zadań i planów dotarcia na miejsce dla poszczególnych drużyn. W przypadku gro-mad zuchowych jest to godzina dotarcia na Czerwone Mury i tam dostają zadanie.
12.00 – 12.15 rozpalenie harcerskiego ogniska
12.15 – 12.20 przygotowanie do rozprawy sądowej
12.20 – 13.00 rozprawa sądowa, którą prowadzi sędzia (propozycja Tomek Grodzki tudzież Michał Łabudzki), wybranie ławników – reprezentanci drużyn i gromad
– sędzia/Woźny (ja) przedstawia sedno i tytuł sprawy
– adwokat i prokurator wygłaszają mowy wstępne – proszę o propozycje 2 osób do tej roli
– przesłuchanie świadków, biegłych – adwokat i prokurator to koordynuje
– mowa końcowa adwokata i prokuratora
– ława przysięgłych wybiera najładniejszą marzannę
– sędzia ogłasza wyrok skazujący (bo ławnicy mogą ją uniewinnić)
13.00 – 13.20 wykonanie wyroku przy rozpalonym drugim ognisku
13.20 – 13.30 pląsy i przygotowanie do pieczenia kiełbasek
13.30 – 13.50 przyrządzanie i konsumpcja kiełbasek ze śpiewem na ustach
13.50 – 14.10 pląsy tudzież zabawy ruchowe, zakończone wręczeniem nagrody za najładniejszą marzannę – w przypadku jej uzyskania z Hufca
14.10 – 14.25 zakończenie ogniska harcerskiego
14.25 powrót do domu drużynami

Zadania dla drużyn:
Startujących spod kina
1. Przywiezienie ze sobą gotowej marzanny i przygotowanie się do pełnionych ról: świadkowie oskarżenia i obro-ny, biegli – eksperci w sprawie zimy
2. Zebranie informacji o Świecie Wiosny, argumenty za i przeciw przyjściu wiosny – wywiad z mieszkańcami
3. Zebranie chrustu na ogniska i przygotowanie kijów do kiełbasy
Dla gromad zuchowych
1. Zrobienie marzann na Czerwonych Murach – materiały już muszą być przygotowane
Dla poszczególnych drużyn
1. 3 DHS – przygotowanie trybuny i ławy przysięgłych
2. 5 DH – przygotowanie ogniska



Po szczegóły proszę się zgłaszać do Ilony Falińskiej.

Lekcja nr 12 – Narzędzia

Edytory HTML

Wprawdzie dokument można zredagować w najprostszym edytorze tekstów, wymagałoby
to jednak ręcznego wprowadzania wszystkich kodów, co jest dość uciążliwe. Lepiej
jest więc skorzystać z bogatej oferty wyspecjalizowanych edytorów HTML.

Moim zdaniem jednym z najlepszych obecnie narynku edytorów HTML jest edytor
WebPager Xpress, który ma wiele zaawansoanych funkcji do tworzenia serwisów
WWW.

Przeglądarki WWW

Obecnie walkę o prymat toczą dwa podstawowe standardy – Netscape Navigator/Communicator
i Microsoft Internet Explorer. Pozostałe produkty bardzo wyraźnie odbiegają
swym możliwościami od tych programów. Choć Navigator nieco ustępuje obecnie
możliwościami Internet Explorerowi, jego przewagą jest dostępność na wielu
platformach systemowych. Pierwszy był tutaj Internet Explorer i on właśnie
dysponuje największymi możliwościami, aczkolwiek nie należy oczekiwać, że Netscape
zrezygnuje z walki. Prawdopodobnie dotychczasowa przewaga Navigatora znacznie
zmaleje i rynek zostanie podzielony między obu konkurentów.

Programy graficzne
Chciałbym zaproponować program ustalający kolor w języku HTML – ROY

Programy graficzne są przydatnym uzupełnieniem, gdy zamierzamy wstawiać na
nasze strony grafikę. Istnieje wiele powszechnie znanych programów komercyjnych,
bitowych i wektorowych, które pozwalają eksportować grafikę do formatu GIF
i JPEG. Jednym z najwygodniejszych narzędzi jest znany program Adobe Photoshop
5.0. Pozwala on tworzyć m.in. grafiki w formacie JPG.

Grafiki z przeplotem można tworzyć także za pomocą programów Graphics Workshop,
LViewPro, LViewPro dla Windows 95 . Grafiki przezroczyste tworzą LViewPro,
GIF Construction Set i Animagic Gif.

Inne narzędzia
Konstruowanie stron zawierających elementy java i javascript będzie wymagało
przede wszystkim znajomości składni, za pomocą które wkomponowujemy gotowe
skrypty i aplety. Należy więc śledzić serwisy, które specjalizują się w tej
tematyce. Na przykład Virtual Servers Web Resource Center, zawiera obfity
materiał tego typu, łącznie z plikami do skopiowania, przykładami użycia
i dokumentacją.

Dobrym narzędziem jest JMK JavaScript Author, doskonały darmowy edytor JavaScript
dla środowiska Windows 95. Narzędzia wspomagające tworzenie skryptów zawiera
polski edytor Pajączek.

W ramach "innych narzędzi" warto także wspomnieć o licznikach stron.
Jedynym sensownym rozwiązaniem jest nawiązanie kontaktu z dostawcą usług internetowych,
który powinien posiadać u siebie na serwerze stosowne skrypty. Liczniki oferuje
swoim klientom np. Polbox, udostępniając za darmo miejsce na strony WWW. Darmowe
liczniki oferuje wiele firm, w tym m.in. Polska Webmedia.

Warto się zaopatrzyć w narzędzie do konwersji polskich znaków w dokumentach
HTML. Polecam tutaj szczególnie doskonały polski konwerter (darmowy) dla środowiska
Windows – Ogonki 97.

——————————————————————————————————-
Przy tworzeniu kursu korzystałem min. z http://webmaster.helion.pl/kurshtml/

Lekcja nr 11 – Ogonki

Aby teksty napisane po polsku były czytelne na www należy zmienić polskie litery na odpowiednie znaki ISO 8859-2 lub UTF-8 .
Można to zrobić „ręcznie”, ale łatwiej używając programów (zresztą darmowych).

Praktyka
Każdą stronę zaczynam od wpisania poniższego polecenia:

< META HTTP-EQUIV="Content-Type" CONTENT="text/html; charset=iso-8859-2" >

Służy one do uruchomienia odpowiedniego standardu kodowania przeglądarki u odwiedzającego.

Znaki diaktryczne w krótkich tekstach koduję „ręcznie” wymieniając litery na znaczniki. Wśród własnych poleceń zazwyczaj używanego edytora tekstowego WebPager Xpress lub zwykłego notatnika mam przykład w ISO 8859-2, który kopiuję do kodu i znaki diaktryczne zamieniam na znaczniki:

< !- Ą ą Ć ć Ę ę Ł ł Ń ń Ó ó Ś ś Ź ź Ż ż -- >

Jeżeli pracuję w Windows, to poprawiam teksty pisane bez „ogonków” używając korektora „Polish Spell-checker” dla Worda 6.0.
Jeśli pracuję w Macintoshu, to do tego samego celu używam korektora „Polski Słownik” dla ClarisWorks.
Do zmiany standardu CP 1250 na ISO 8859-2 używam narzędzi opisanych niżej.

Czasem stosuję inną metodę: w gotowych stronach, zakodowanych w CP 1250 (najczęsciej używam CP 1252), wymieniam niestandardowe znaczniki na ISO 8859-2, korzystając z funkcji Edit –> Multi File Replace wspomnianego edytora. Dla łatwego ich znalezienia mam odpowiedni przykład w zbiorze własnych poleceń:

< !-- Ą ą ? ? ? -- >

Narzędzia
Dla Windows rewelacyjnym programem konwertującym są OGONKI 97 . Można nim łatwo zmienić CP 1250 na ISO 8859-2 lub Unicode.

Często spotykane błędy
Najpopularniejszym błędem w kodowaniu polskich znaków diaktrycznych jest stosowanie standardu CP 1250 zamiast ISO 8859-2.
Jego źródłem jest zazwyczaj użycie tekstu sporządzonego, w jedym z edytorów firmy Microsoft lub ignorancja konstruktora strony. Roztargnieni webdesignerzy zapominają też o zmianie kodu liter.

Niektóre ze znaków diaktrycznych mogą być widoczne jak prawidłowo zakodowane (w edytorach i przeglądarkach konstruktorów stron www), ale nie znaczy to, że tak samo będą wyglądały w przeglądarkach innych komputerów. Dlatego warto porównać własne znaczniki ze znajdującymi się na tej stronie lub na stronach zawierajacych ich zestawy: ISO 8859-2 oraz ISO 8859-1

Większość znaczników ISO 8859-2 pokazałem z pomocą &kodu;, ale użyłem ilustracji dla zademonstrowania rzeczywistego wyglądu tych znaczników, które zmieniłyby wygląd ze względu na rodzaj kodowania strony.
W komputerach z systemem Windows wszystkie znaczniki (w obu tabelach) powinny pokazać się prawidlowo, a w Macintoshu zamiast niektórych znaczników ujrzymy znak zapytania.

——————————————————————————————————-
Przy tworzeniu kursu korzystałem min. z http://webmaster.helion.pl/kurshtml/

Lekcja nr 10 – Grafika – Animacja Marquee

Animacja Marquee jest interpretowana jedynie przez Microsoft Internet Explorer. Efektownym elementem graficznym jest animacja Marquee. Jest to „pływający” w poprzek ekranu napis. Animacji można przypisać wiele parametrów, które bardzo urozmaicają zachowanie napisu.

Minimalna definicja Marquee ma postać < MARQUEE >Tekst animacji< /MARQUEE >.

Tekst może się poruszać na trzy sposoby:

BEHAVIOR=SCROLL powoduje, że tekst porusza się od jednego brzegu strony w kierunku drugiego, znika za nim i wypływa ponownie zza pierwszego brzegu.

BEHAVIOR=SLIDE powoduje, że tekst wyrusza od pierwszego brzegu, dociera do drugiego i zatrzymuje się.

BEHAVIOR=ALTERNATE powoduje, że tekst wyrusza od pierwszego brzegu, dociera do drugiego i „odbija się”, powracając w kierunku pierwszego.

BGCOLOR=kolor pozwala określić kolor tła, czyli drogi, po której porusza się napis.

Początkowy kierunek ruchu jest określany za pomocą parametru DIRECTION=LEFT lub DIRECTION=RIGHT. Domyślny jest kierunek w lewo.

Wymiary drogi są wyznaczone przez parametry HEIGHT=x (wysokość) i WIDTH=y (szerokość). Można je wyrazić w pikselach lub procencie wysokości i szerokości ekranu.

Parametr LOOP=x pozwoli powtórzyć ruch tekstu x razy.

Parametry HSPACE=x i VSPACE=y pozwalają określić odległość pola animacji w poziomie i/lub w pionie od sąsiadujących elementów, np. tekstu.

Możemy również zmienić kolor tekstu animacji, atrybuty tekstu – pogrubienie itp. Odpowiednie parametry należy wstawiać na zewnątrz definicji MARQUEE.

I pare uwag na sam koniec:
– W polu animacji można wstawić więcej spacji, w przeciwieństwie do zwykłego tekstu.
– Pola animacji można bezpośrednio ze sobą łączyć.
– Parametr SCROLLAMOUNT=x pozwala określić w pikselach skoki tekstu (ruch odbywa się skokami po x pikseli).
– Parametr SCROLLDELAY=y pozwala określić w milisekundach odstępy czasowe między kolejnymi skokami. 1000 = 1 sekunda.

——————————————————————————————————-
Przy tworzeniu kursu korzystałem min. z http://webmaster.helion.pl/kurshtml/

Lekcja nr 10 – Grafika – Zagnieżdżanie grafiki

Polecenie EMBED, akceptowane jest jedynie przez przeglądarkę Netscape Navigator. Możliwe jest zagnieżdżenie grafiki w dokumencie HTML. Służy do tego polecenie:

< EMBED SRC=grafika >
Wstawiony w ten sposób obrazek może nie być bezpośrednio widoczny w przeglądarce, gdzie pojawić się może jego szkieletowa reprezentacja, w postaci ikony zawierającej podpis z nazwą pliku.

Dwukrotne kliknięcie na zagnieżdżonym obiekcie uruchomi skojarzony z danym typem pliku program. Gdy w systemie jest zainstalowana wtyczka QuickView Plus (i zintegrowana z przeglądarką), obiekt jest bezpośrednio widoczny w przeglądarce.

——————————————————————————————————-
Przy tworzeniu kursu korzystałem min. z http://webmaster.helion.pl/kurshtml/

Lekcja nr 10 – Grafika – Wstawianie grafiki do dokumentu

Podstawowa konstrukcja ma następującą postać:

< IMG SRC="plik_graficzny" >
Jeśli nie stosujemy żadnych dodatkowych parametrów, obrazek jest ustawiany przy lewym brzegu dokumentu i ma wielkość oryginału.

Wielkość obrazka możemy regulować za pomocą parametrów HEIGHT (wysokość) i WIDTH (szerokość).

Przy zwiększaniu wymiarów w stosunku do wartości oryginalnych maleje rozdzielczości obrazka na ekranie przeglądarki.

Parametr BORDER=x pozwala wyświetlić wokół obrazka ramkę o grubości równej x pikseli:

< IMG SRC="tucows.gif" WIDTH=120 HEIGHT=160 BORDER=5 >
Parametry VSPACE (vertical space) i HSPACE (horizontal space) pozwalają ustalić odległość obrazka, w pikselach, od oblewającego go tekstu:

< IMG SRC="tucows.gif" HSPACE=50 >
< IMG SRC="tucows.gif" VSPACE=50 >
Parametr ALIGN=abc, ustawia obrazka w stosunku do oblewającego go akapitu.

Konstrukcja ma postać:

< IMG SRC="obrazek" ALIGN=abc >
parametr może przyjmować wartości left (tekst po lewej stronie), right (tekst po prawej stronie), top (tekst przy górnej krawędzi grafiki), bottom (tekst przy dolnej krawędfzi grafiki) i middle (tekst w środku grafiki).

Jeśli chcemy, aby osoby korzystające z Internetu w trybie tekstowym wiedziały, co zawiera obrazek, możemy wstawić dodatkowo parametr ALT=”informacja”.

Obrazek można oczywiście umieścić w komórce tabeli, wstawiając między znacznikami komórki < TD >< /TD > definicję obrazka, co można wykorzystać do tworzenia efektownie wyglądających obramowań.

——————————————————————————————————-
Przy tworzeniu kursu korzystałem min. z http://webmaster.helion.pl/kurshtml/