Ile zarabia Bill Gates?

Czym jest globalizacja? Zagadnienie ciekawe, ponieważ jego zrozumienie może pomóc zrozumieć zmiany zachodzące na kuli ziemskiej. Również „Tragedię Czarnego Wtorku” tłumaczy się jako brutalną reakcję Dalekiego Wschodu na agresywną politykę globalistyczną państw zachodnich. Często słyszy się też o antyglobalistach. Skąd protesty, jakie są ich powody?


*„Proces globalizacji odnosi się do wymiany zasobów materialnych, kapitału oraz siły roboczej w skali światowej, jak również wymiany informacji, wartości kulturowych i związanych z nimi wzorców zachowań.” Wymiana ta jest jednak nierówna. Z zachodu do państw biednych napływa dominacja ekonomiczna, językowa i kulturowa. Kraje Trzeciego Świata oferują w zamian zgoła inne „bogactwa”: zagrożenia o charakterze biologicznym, zdesperowaną siłę roboczą, frustrację i strach o jutrzejszy posiłek.

*Dzisiejszy świat pełen jest paradoksów. Mieszkańcy przeludnionych krajów ekonomicznie nisko rozwiniętych nie są mile widziani w państwach, gdzie przyrost naturalny jest ujemny, zatem potrzebne są młode ręce do pracy. Z raportów ONZ dowiedzieć się można, że w 1998 roku 225 najbogatszych ludzi świata posiadała na kontach równowartość dochodów 2,5 miliarda najuboższych W tym samym roku 4,3 miliardy mieszkańców błękitnej planety (połowa populacji) żyło z sumy mniejszej niż dwa dolary dziennie. W roku 1995 w samych USA, kraju ekonomicznie najwyżej obecnie rozwiniętym, 1 procent najzamożniejszych obywateli posiadał kapitał równoważny 95 procentom rodaków z dolnej części piramidy finansowej.

*Trwa globalizacja kulturowa. Zwiększa się liczba ludzi posługujących się językiem angielskim (z 400 milionów do 1,5 miliarda w ciągu ostatnich dziesięciu lat) Stał się on niekwestionowanym językiem globalizacji, który jak łacina w czasach Imperium Rzymskiego jest rozpoznawany i znany prawie w każdym zakątku Ziemi. O ile jednak do upadku Imperium doprowadziły konflikty o władzę, w XXI wieku –jak przewiduje amerykańska CIA- przyczyną wojen może być spór o zasoby wody pitnej. Ziemia jest coraz bardziej sucha a odzyskanie wody np. z mórz byłoby tak kosztowne, że nie jest jeszcze brane pod uwagę.

*Ze zwiększającą się liczą ziemskiej populacji (przewidywane w 2016 roku 7,2 miliarda z 6,2 miliarda ludzi obecnie) są zagrożenia biologiczne. Dzięki błogosławieństwu łatwego transportu dużo łatwiej rozprzestrzeniają się choroby zakaźne, które stały się, w skali globalnej, groźniejsze niż np. wirus HIV, którego przekazanie wymaga bezpośredniego kontaktu.

*Można mieć nadzieję, że rządy państw najbogatszych (i nie tylko one) dołożą starań, aby udało się skoordynować procesy globalnej wymiany, których nie da się zatrzymać. Niewątpliwie jednak należy je skorygować i doprowadzić do choćby częściowego zniwelowania dysproporcji pomiędzy biednymi a bogatymi.

*Na marginesie. Pisząc te słowa dowiedziałem się z radio, że 50 procent polskiego społeczeństwa żyje na granicy minimum socjalnego a 30 procent obywateli twierdzi, że żyje na poziomie niższym niż ubóstwo. Co dziesiąty Polak nabawił się choroby zakaźnej w szpitalu. A Bill Gates?

Tekst oparty na artykule profesor Wilhelminy Wosińskiej, drukowanym w grudniowym numerze miesięcznika „Charaktery”.

Michał Rudnicki

5 D.H. “LEŚNI”