Kościoły drewniane Mazowsza

Każdego roku, 1. listopada jeżdżę z rodziną na cmentarz do Warszawic. Miejsce, prawdę mówiąc, nie wzbudza zachwytu, kiedy wysiada się z autobusu na wąską drogę, która, gdzie nie spojrzeć, obstawiona jest samochodami przyjezdnych. Z drugiej strony jest to całkiem ciekawe miejsce, które warto odwiedzić ze względów estetyczno – kulturalno – WypadaWiedziećCoMaSięPodNosem.

Kupiony na jednej ze stacji benzynowych w drodze powrotnej z Przerwanek. Pierwsza myśl: kolejny przewodnik do kolekcji, może kiedyś się przyda.

Mówi się o takich miejscowościach jak Warszawice, że to „wiocha zabita dechami”, a może się okazać, że ta wiocha ma bardzo bogatą historię.

„Wieś (…) położona 16 km na południe od Otwocka. Po raz pierwszy wymieniona jest w 1252 r. (…) W 1476 r. książę mazowiecki Konrad II nadał wieś rycerzowi Pawłowi, założycielowi rodu Warszewickich. W 1827 r. były tu 32 domy i 224 mieszkańców, w 1893 r. – 41 domów o 312 mieszkańców.

Warszawice stały się siedzibą parafii w 1736 r., po przeniesieniu jej siedziby z pobliskiego Radwankowa (parafia istniała tam od 1419 r.). Pod koniec XIX w. parafia w Warszawicach (…) liczyła 2149 wiernych (obecnie 3365). Obecnie istniejący kościół został wzniesiony w 1736 r. z fundacji marszałka wielkiego koronnego Franciszka Bielińskiego. Restaurowany był w 1844 r.”

Z przewodnika dowiemy się jeszcze o szczegółach architektonicznych budowli jak i o jej XVIII – XIX wiecznym wyposażeniu.

Przewodnik niestety nie wspomina o dzwonnicy, która w przeciwieństwie do kościoła nie jest drewniana, równocześnie jeszcze pełni funkcję bramy. Specjalnie dla czytelników postarałam się o jej zdjęcie.

Strz.

PS. Silniejszym i zmotoryzowanym polecam czerwcową wycieczkę na rowerach do warszawickiej parafii św. Jana Chrzciciela np. na odpust, który to wypada 24 VI.

Innych zainteresowanych odsyłam na pętlę PKS w Otwocku celem sprawdzenia godziny odjazdu autobusu. Uprzedzam, że niestety nie chodzą tak często jak MiniBusy.