Perły za progiem

Okazuje się, że mieszkać w Warszawie, to nie znaczy była zupełnie odciętym od zieleni i nie mówię tu trzech-łysych-krzakach-na-krzyż rosnących przed blokiem na, tak dumnie zwanym, pasie zieleni szerokości kilku metrów.


Aż trudno uwierzyć, że w Warszawie można znaleźć takie miejsca, gdzie nie słychać odgłosów ulicy i nie widać tłumu pędzących ludzi. Jednak wydaje mi się, że na spacerze też może być tłumnie, chociaż „okoliczno-otwocka” liczba napotkanych spacerowiczów postrzeganych jako tłum będzie zupełnie inna, niż „warszawski wskaźnik zatłumienia”.

***

TURYSTEST:

Ty, to Jan Kowalski. Mieszkasz w Warszawie. Dokąd wybierzesz się z rodziną w łikend, czy niedzielne popołudnie?

Odpowiedzi: a) do Lasu Kabackiego b) do Lasu Młocińskiego c) do Lasu Bielańskiego d) do supermarketu?

WYNIKI TESTU:

Jeżeli wybrałeś odpowiedź d), to rzuć gazetę i wsiadaj w Syrenę, bo Brzęczyszczykowie już pojechali i zaraz wykupią wszystkie mydła w promocji.

Jeżeli NIE wybrałeś odpowiedzi d), to zaparz sobie herbatę i poczytaj, gdzie można się podziać.

***

„Perły za progiem” przewodnik turystyczny po okolicach Warszawy autorstwa zespołu w składzie: Jarosław Chormański, Agata Ciszewska, Beata Dreksler, Ewa Kaliszuk, Wojciech Lewandowski, Jerzy Szczęśniak. 240 stron + dobre, choć małe zdjęcia.

Witam w kolejnym odcinku WpadaWiedziećCoMaSięPodNosem. Jak zwykle w tym miejscu proponuję wyprawę po malowniczych okolicach, często bardzo nam bliskich, a zupełnie nieznanych. Tym razem będę rozwodzić się nad przewodnikiem obejmującym znacznie więcej niż tylko otwocki powiat. Wydawnictwo tworzone wyraźnie z myślą o warszawiakach odległości podawane w odniesieniu do centrum miasta z Syrenką w herbie.

Okazuje się, że mieszkać w Warszawie, to nie znaczy była zupełnie odciętym od zieleni i nie mówię tu trzech-łysych-krzakach-na-krzyż rosnących przed blokiem na, tak dumnie zwanym, pasie zieleni szerokości kilku metrów. Aż trudno uwierzyć, że w Warszawie można znaleźć takie miejsca, gdzie nie słychać odgłosów ulicy i nie widać tłumu pędzących ludzi. Jednak wydaje mi się, że na spacerze też może być tłumnie, chociaż „okoliczno-otwocka” liczba napotkanych spacerowiczów postrzeganych jako tłum będzie zupełnie inna, niż „warszawski wskaźnik zatłumienia”.

To może do Chotomowa? (wyprawa szczególnie atrakcyjna dla fanów DeMono Krzywy ma tam dom! Informacja z zaprzyjaźnionego Źródła)

Warszawiaki nie gęsi i swoje jeziorka mają Jeziorko Czerniakowskie, albo w trochę inną stronę Jeziorko Imielińskie, Zalew Zegrzyński czyli ogólnie Mazury dla nie bogatych materialnie.

Tym, którzy znudzeni już są codziennym widokiem Wisły polecam dla odmiany wypad nad Narew do rezerwatu Wieliszewskie £ęgi (26 km od centrum niezbędne mapki w przewodniku).

„Perły za progiem” obejmują również odległe, jak na trampki, trasy Dąbrowy Seroczyńskie w powiecie Stoczek Łukowski ok. 70 km od centrum W-wy.

Oczywiście nie pominięto powiatu otwockiego. Ale o nim to poczytaj sobie sam, drogi Czytelniku. Może napisano o czymś, o czym nie wiedzieli autorzy wcześniej przeze mnie przedstawianych przewodników? Może sam czegoś jeszcze nie wiesz o swoich okolicach.

„Perły za progiem” to 52 niezapomniane wycieczki na każdy weekend w Twoim rocznym grafiku. Najciekawsze zabytki przyrody, naturalne krajobrazy Mazowsza, zabytki historyczne i takie tam różne inne ciekawe rzeczy, jakich turysta się spodziewa.

Każda (!) z proponowanych tras posiada opis dojazdu [w odniesieniu do centrum Wa-wy (nie)stety]: samochodem – numer trasy, gdzie parking; pociągiem, czy metrem do jakiej stacji; autobusami podmiejskimi/ miejskimi jakich linii oraz rowerem tędy i owędy + informacje o ewentualnych zakazach jazdy bicyklem na pewnych odcinkach (okazuje się, że są). Opisy tras zawierają również informacje o noclegach i punktach gastronomicznych.

To wszystko na 219 stronach wzbogacone naprawdę ładnymi kolorowymi zdjęciami, mapkami, opisami ciekawych obiektów.

Resztę stanowią: mały słownik tematyczny, tablice do rozpoznawania drzew (po owocach, liściach, ogólnym zarysie drzewa), tropy zwierząt i tablica ptaków. Oj, bez zakończenia będzie, bo pies już się niecierpliwi.

Strz.