„Rozbitkowie” – kurs zastępowych

Spokojne morze, szum fal i gorące słońce wprawiające wszystkich uczestników rejsu w błogi stan. Nagle, zza wschodniej burty widać zbliżające się czarne, potężne chmury które nie wróżą nic dobrego.


Na turystycznym statku wszyscy pasażerowie chowają się do swoich kajut a kapitan chwyta za ster aby ominąć zbliżające się nieszczęście. Jednak żywioł jest szybszy i nad statkiem rozpętuje się straszliwa burza. Morze natychmiastowo opętane przez wiatr, wybrzusza się, tworząc kilkumetrowe fale które kołyszą statek we wszystkie strony róży wiatrów, aż w końcu spycha go na nieznany ląd o którego skalisty brzeg rozbija się roztrzaskując na niezliczona ilość części.


Jest 14 października 2005 r. Słońce wysoko na niebie, ogrzewa złoty piasek na ciągnącej się wzdłuż brzegu plaży. Pasażerowie statku zbierają się w grupkę, przetrwali jednak nieliczni. 17 osobowa grupa, pozbawiona jedzenia i schronienia musi przetrwać w gęstwinie wyspy. Nagle z puszczy wyłaniają się smukłe postacie z wymalowanymi twarzami i dłońmi. Wyglądają przyjaźnie ale nic nigdy nie wiadomo co mogą zrobić.
Jeden z nich, przemówił cichym opanowanym głosem :”To nasza wyspa i my jesteśmy jej panami. Pomożemy wam jeśli posiądziecie część naszej wiedzy i przejdziecie próby. Ale pamiętajcie… jesteście INTRUZAMI!”
Rozbitków zaproszono do tubylczej wioski, dano im strawę i legowiska a następnie w magiczny sposób przedstawiono im dawne dzieje przenoszone z pokolenia na pokolenie – „film”.


W ten sposób rozpoczęła się przygoda młodych rozbitków.


Następnego dnia wraz ze wschodem słońca po zjedzeniu strawy i innych czynnościach porannych rozpoczęło się zdobywanie wiedzy. Podzielono ich na 3 zastępy.
Jako pierwsza zabrała grupkę rozbitków młoda kobieta będąca ważną osobą w radzie tubylców – Monika Rybitwa. Zaczęła od przybliżenia im co to są stopnie i sprawności. Rozbitkowie mając już jako takie pojęcie na ten temat starali się być aktywni. Mieszając wiele rzeczy i nie znając wielu pojęć mimo wszystko okazali się być bardzo pomysłowi i kreatywni.
Następnie grupę przejął wysoki smukły mężczyzna – Maciej Siarkiewicz – o przyjaznym wyglądzie. Tym razem skupiono się na systemie zastępowych. Z pośród wcześniej powstałych 3 zastępów „smukły” przekazał im wiedzę jak wybrać zastępowego oraz jak stać się „idealnym zastępem”. Grupa sprawowała sie dobrze, jednak w pewnej chwili stworzyła małe zamieszanie, ale to nie przeszkodziło w dalszym prowadzeniu zajęć. Kolejnym „wykładowcą” był najsilniejszy chyba z rady plemienia, cały czas obecny, obserwujący i pilnujący porządku w wiosce – Michał Dymkowski. Przekazał on im wiedzę dotycząca dyscypliny, przeganiając rozbitków z jednego końca wyspy na drugi.
Po wyczerpującej połowie dnia odbyła się wielka uczta – „tubylcza mega pizza z przysmakami”.
Następne zajęcia po odpoczynku rozpoczęła bardzo rozpromieniona tubylczyni – Sylwia Żabicka.
Dotyczyły one konfliktów w zastępie. Na nowo porywając do działania rozbitków w sprawny sposób przekazała im swoją wiedzę (po tych zajęciach na wyspie nie wystąpiły żadne konflikty :p).
Następnie odbyły się zajęcia na temat zadań zespołowych prowadzonych przez Kube Borowego, Agatę Brzezińską i Dorotę Lutyk.


Pod wieczór zapoznano rozbitków z 1000 pomysłów na ucieczkę, czyli co zrobić z zastępem aby było ciekawie. Te zajęcia były prowadzone przez kolejnych członków rady plemienia czyli Łukasza Lutoborskiego i Agnieszkę.
Za to późnym już wieczorem, przy świetle księżyca i przy migotających płomieniach ognia,
zapoznani zostali przez szamana -Michała Łabudzkiego – z obrzędowością wyspy.
Po tych ostatnich już tego dnia zajęciach rozbitkowie udali się do swoich legowisk, zapadając w głęboki sen.


Kolejnego ranka czekały już rozbitków ostatnie zajęcia dotyczące planowania pracy zastępu oraz zasad dobrej zbiórki, które przeprowadził – Piotr Jaskółkowski – doskonały rybak z plemienia. Na tych zajęciach rozbitkowie również wykazali się pomysłowością i sprytem a także wiedzą. Tego dnia w zajęciach brała udział również rada plemienia :P.
Już wkrótce rozbitków czeka prawdziwe wyzwanie – Turniej Wodza… Czy rozbitkom uda się wydostać z wsypy?? Relacja w grudniowym „Przecieku”


Do zobaczenia!


Rada Plemienia Tubylców