W sądzie, ale nie sędzia

Z Druhną Urszulą Bugaj, członkiem Sądu Harcerskeigo Chorągwi Stołęcznej ZHP rozmawia Mirek Grodzki

1. Gratulujemy Druhnie wyboru do Sądu Harcerskiego Chorągwi Stołecznej ZHP. Była Druhna członkiem tego sądu w ostatnich latach. Może nam Druhna trochę przybliżyć to ciało? Na czym polegają jego zadania, jakiego rodzaju sprawy sąd rozstrzyga?
Rzeczywiście, w „chorągwianym sądownictwie harcerskim” przepracowałam 8 lat. Teraz jest to już 3 kadencja. Ogromnie wahałam się, czy „ulec” namowom ponownego kandydowania. Jeśli przydawało się to, co robiłam dotąd, a nie ma przeciwwskazań, żeby to kontynuować, to daję się namówić na więcej. I tak się stało tym razem. Ja wyraziłam tylko wolę kandydowania, wybór pozostawiając Zjazdowi Chorągwi. I Zjazd mnie wybrał. Jest nas 11 „sprawiedliwych”, którzy przez 4 lata będą orzekać w sprawach odpowiedzialności dyscyplinarnych instruktorów a także członków zwyczajnych nie będących instruktorami i pełniących funkcje instruktorski, odpowiedzialności związanej z naruszaniem przez nich Statutu ZHP, zawinienia przeciw innym członkom Związku poprzez naruszenie chwał, regulaminów i decyzji władz ZHP, odwołania w sprawach przydziału służbowego instruktorów, zaliczania służby instruktorskiej.

2. Czym ten sąd różni się od normalnego sądu, co ma z nim wspólnego i jak wygląda rozprawa?
Mimo wielu podobieństw różnice jednak są znaczne. Sąd harcerski, najprościej mówiąc, jest przede wszystkim taką władzą, która ma służyć instruktorom pomocą w zakresie rozumienia wychowawczej roli harcerstwa, wzajemnych oddziaływań i oceny postępowania. Nie jest prokuratorem, nie feruje wyroków, nie skazuje na więzienie, choć w sprawach nie objętych regulaminem Sądu obowiązuje kodeks postępowania karnego. Wspólne dla obydwu sądów: cywilnych i harcerskich, jest niezawisłość w orzekaniu. Są, podobnie jak w sądzie cywilnym, strony, (w sądzie harcerskim wnioskodawca i obwiniony a nie pozwany czy oskarżony), są pełnomocnicy, obrońcy, świadkowie. Odbywają się również postępowania pojednawcze. Ma to miejsce wówczas, gdy wynikają sprawy związane z działalności w ZHP pomiędzy członkami zwyczajnymi, nie będącymi instruktorami i pełniącymi te funkcje oraz instruktorami. Rozprawy są jawne tylko dla instruktorów oraz członków zwyczajnych, którzy nie są instruktorami, ale zostali mianowani na te funkcje rozkazem komendanta. Rozprawa rozpoczyna się sprawdzeniem obecności stron i świadków. Następnie wnioskodawca odczytuje wniosek o ukaranie. Podczas postępowania dowodowego zostaje przesłuchany obwiniony, świadkowie, są badane wszystkie dostępne dokumenty oraz inne dowody mające związek ze sprawą. Po zamknięciu postępowania udziela się głosu wnioskodawcy i obwinionemu, po czym następuje zamknięcie rozprawy. Zespół orzekający po naradzie sporządza orzeczenie, które ogłasza w obecności stron.

3. Kto może być członkiem sądu, jak się zostaje jego członkiem i jakie trzeba mieć predyspozycje, żeby dobrze pełnić tę służbę?
Członkiem każdego sądu harcerskiego, zarówno hufcowego, chorągwianego czy Naczelnego Sądu Harcerskiego, może być wyłącznie instruktor w stopniu harcmistrza, przeciwko któremu nie toczy się postępowanie karne w organach wymiaru sprawiedliwości ani dyscyplinarne w ZHP. Do harcerskich władz sądowych członkowie są w wybierani na zjazdach hufców (sąd hufcowy), chorągwi(sąd chorągwiany) i zjazdach całego ZHP(Naczelny Sąd Harcerski). Osoba zasiadająca w sądzie harcerskim powinna mieć doświadczenie życiowe, znać i rozumieć Statut ZHP, być bezstronna, nie poddająca się żadnym naciskom środowiskowym, obiektywna, nie kierująca się emocjami ani osobistym interesem, odpowiedzialna.
Bardzo mi się podobało zasłyszane kiedyś w korytarzu Komendy Chorągwi Stołecznej określenie zespołu orzekającego, który miał posiedzenie i przygotowywał się do rozprawy:
”o ,dziś kryształki mają spotkanie…” Kryształkami nazwano właśnie tych sędziów.

4. Kto może zgłosić wniosek do sądu i czego może dotyczyć?
Wniosek do sądu może zgłosić wnioskodawca, który jest instruktorem lub członek zwyczajny nie będący instruktorem lecz pełniący funkcję instruktorską. Wnioskodawcą może też być krąg harcerski lub dowolna władza ZHP, która może upoważnić do występowania i działania w jej imieniu swojego pełnomocnika, którym może być wyłącznie instruktor ZHP.

5. Czy sąd może rozstrzygać sprawy osób nie będących członkami ZHP? Czy takie osoby mogą byś świadkami w sprawie?
Jest to sąd harcerski i jak sama nazwa wskazuje swoim postępowaniem obejmuje tylko sprawy dotyczące działalności w harcerstwie oraz stowarzyszone w ZHP, o ile są instruktorami lub członkami zwyczajnymi i pełnią funkcje instruktorskie.

6. Co to znaczy, że sprawa rozpatrywana jest w drugiej instancji. Do czego służy „instancyjność” orzekania?
Do rozpoznania sprawy w postępowaniu dyscyplinarnym przez właściwy sąd decyduje przydział służbowy obwinionego. Jeśli jest to instruktor konkretnego hufca, to właściwym sądem będzie dla niego sąd hufca. I to jest sąd I instancji. Jeśli w hufcu nie działa sąd harcerski (np. nie został powołany), to oczywiście sprawy są rozstrzygane w sądzie chorągwi. Wówczas ten sąd będzie dla niego I instancją. „Instancyjność” to nic innego jak stopniowanie w hierarchii władzy sądowniczej.

7. Czy są jacyś instruktorzy, którzy nie podlegają sądowi harcerskiemu?
Nie ma takich. Tylko postępowanie przeciw przedstawicielom władz toczy się we właściwym dla danej osoby sądzie. Np. komendant hufca nie może być sądzony przez sąd hufcowy.

8. Jaka jest największa kara, którą sąd może wymierzyć? Czy takie wyroki były wydawane?
Sądy harcerskie współpracują z odpowiednimi władzami ZHP, ale mogą też korzystać z pomocy doradców i specjalistów, aby móc sprawiedliwie wydać orzeczenie. Zawsze bowiem chodzi o dobre i prawidłowe spełnianie statutowych zadań i przeprowadzenie czynności zgodnie z Regulaminem. Wobec instruktorów naruszających postanowienia Statutu sądy mogą stosować m.in. .karę upomnienia, naganę, pozbawienie na 4 lata (okres kadencji władz harcerskich)całości lub części praw członkowskich oraz wykluczenie z ZHP. Chciałabym przypomnieć co znaczy wykluczenie z ZHP. To jest pozbawienie praw członkowskich, zakaz używania stopni i noszenia odznak organizacyjnych. Niestety, wszystkie te kary były i są stosowane odpowiednio do wagi sprawy i wskazanych dowodów.
Warto zaznaczyć, że odpis orzeczenia dołącza się do akt instruktorskich ukaranego, może być ogłoszone w rozkazie, a wykluczenie z ZHP zawsze jest ogłaszane w rozkazie Naczelnika ZHP.

9. Czego dotyczy większość spraw rozpatrywanych przez sąd?
Najkrócej można powiedzieć, że prawie w każdym przypadku do rozprawy dochodzi z powodu nieprzestrzegania Prawa Harcerskiego.

10. Jaki procent spraw sąd rozstrzyga na korzyść osoby oskarżanej?
W sądzie harcerskim nie występuje pojęcie „oskarżony”. Stronami w postępowaniu są: wnioskodawca i obwiniony. I na korzyść obwinionego rozstrzyga się te wątpliwości, które nie dają się usunąć ani jednoznacznie wyjaśnić. Nie znam takich danych procentowych.

11. Czy od wyroku sądu można się odwołać i do kogo?
I znów muszę skorygować: nie wyrok tylko orzeczenie. Oczywiście można odwołać się od orzeczenia wydanego w I instancji do sądu odwoławczego. Wniesienie odwołania na piśmie w ciągu 14 dni wstrzymuje wykonanie orzeczenia. Ale jeśli zostanie nadany bieg temu odwołaniu, to ponownie wznawia się postępowanie według zasad obowiązujących w sądzie harcerskim.

12. Jakie są największe problemy przy rozpatrywaniu spraw?
Największym problemem jest niewiedza. I to z zakresu ustroju sądów harcerskich jak również brak wiedzy formalnej. Sąd nie ma możliwości skrócenia czasu trwania orzeczonej kary a zdarzają się przypadki takich właśnie wniosków. Bywa też, że wniosek o ukaranie jest niewłaściwie sporządzony. Może dla porządku przypomnijmy, że wniosek powinien być złożony w 2 egzemplarzach, zawierać dane wnioskodawcy i jego adres, stopień, imię, nazwisko, adres obwinionego, pełnioną przez niego funkcję i przydział służbowy w Związku. Wymaga się dokładnego określenia zarzucanego mu przewinienia, wskazując czas i miejsce jego popełnienia , rzetelnego uzasadnienia i poparcia dowodami wniosku. Jeśli w rozprawie uczestniczyć mają świadkowie, to należy podać ich adresy. Więc w interesie wnioskodawcy jest udowodnienie przedstawionych zarzutów, a obwinionemu dowody na ich odparcie. W postępowaniu dowodowym sądu te rzeczy są niezwykle ważne i od nich często zależy sprawność wydawania orzeczeń.

13. Czy praca w sądzie polega tylko na rozpatrywaniu spraw czy na czymś jeszcze?
Ależ nie tylko na rozpatrywaniu. Poza sprawami proceduralnymi istnieje sprawozdawczość, odbywają się posiedzenia plenarne, na których omawia się zasady pracy zespołów orzekających oraz ocenę ich pracy, problemy kadry wynikające z rozpatrywanych spraw, narady, spotkania instruktorskie, szkolenie i dokształcanie członków sądu, zapytania do odpowiednich władz, wizytacje…Pamiętam jak Sąd Harcerski Chorągwi był wizytowany przez NSH (Naczelny Sąd Harcerski). Badaniem objęto jakość pracy orzeczniczej, poziom i zasadność wydanych zarządzeń i postanowień, organizację pracy, sposób gromadzenia akt. Krótko mówiąc Sąd stanął przed Sądem.

14. Czy jeżeli członkowie sądu nie mają dużo pracy to się cieszą czy smucą?
Bardzo, bardzo się cieszą. Bo jeśli nie ma pracy w Sądzie, to znaczy, że harcerskie morale jest wysokie, że rozumie się zasady harcerskiego wychowania, że dba się o dobre imię harcerstwa i dba się także o swoje własne imię. Z tego ostatniego niewielu „zadziornych” instruktorów zdaje sobie sprawę. Bo trzeba tu powiedzieć, że bywają w sądach sprawy, na których toczą się osobiste porachunki, rozgrywa się odwieczna zawiść, chęć „dokopania”. Po takim stażu w sądzie (wcześniej byłam członkiem Komisji Instruktorskiej Hufca, które spełniała wówczas podobną do sądu rolę) mogę z przykrością oświadczyć, że zupełny brak pracy nam raczej nie grozi. Dopóki będzie istniał „rodzaj harcerski” będą potrzebne sądy, sędziowie i rozprawy, na których toczą się sprawy zawiedzionych i zawodnych instruktorów.

Dzięuję za rozmowę