Jak pracować z rodzicami?

W tym artykule chciałem napisać o problemie, który spotyka wielu drużynowych.
Mianowicie chodzi o kontakt z rodzicami dzieci, oraz dyrekcją szkoły, w której mamy drużynę.
Nam udało się ten problem rozwiązać wspaniale.

Zacznę najpierw od kontaktu z rodzicami. Wydaję się to trudne, jednak wystarczy obrać odpowiednią taktykę:

W naszym wypadku była to taktyka: „rodzic nie ryba, ma głos!”. Staraliśmy się by każdy rodzic wiedział, co dzieje się w drużynie, bo uwierzcie, że rodzice Waszych dzieciaków chcą wiedzieć, trzeba dać Im taką możliwość.
Dodatkowo częste spotkania z rodzicami. Nie mogą one być zrobione tak sobie, muszą być one przez Was starannie przygotowane, musicie wiedzieć, co chcecie osiągnąć, bo jeżeli zrobicie spotkanie, na którym po prostu troszkę będziecie lali wodę, to Wam się to zawali.
U Nas na przykład robiliśmy spotkania rodziców zastępach – czyli na jednym zebraniu było nie więcej niż rodziców szóstki dzieci.
Wtedy łatwiej cokolwiek jest ustalić, wiem że zajmuje to wtedy dużo więcej czasu, ale to może Wam się opłacić i na pewno na tym zyskacie, a nie stracicie.
Ponadto na spotkaniach w tak małych grupach rodziców można bardziej ich poznać, przy grupie 30-40 osobowej jest to zdecydowanie trudniejsze i łatwo możemy się zaplątać.
Daje też to możliwość by rodzie bardziej angażowali się w harcerstwo.
U Nas część rodziców strasznie zaczęła się angażować w życie zastępu – pomagając szukać miejsca spotkań dla zastępów, zaczęli Oni przynosić różne materiały potrzebne na zbiórki, czy biwaki.
To chyba tyle, myślę, że jeżeli skorzystacie z niektórych tych rad to na pewno się Wam opłaci.

Pozostała jeszcze sprawa kontaktu z dyrekcją szkoły. Jest to zapewne sprawa łatwiejsza niż sprawa z rodzicami.
Przede wszystkim dużo zależy od samej dyrekcji, ale to My możemy zyskać zaufanie i otrzymać pomocną dłoń.
W takim wypadku trzeba często pojawiać się w szkole, polepszamy wtedy kontakty ze szkołą, można też pojawiać się na rozpoczęciu i zakończeniu roku szkolnego.
Samego początku w związku z kontaktami z Panią dyrektor nie pamiętam, jednak z rozmów z Moim drużynowym pwd. Łukaszem Kostrzewą, oraz przybocznymi pwd. Kasią Kołodziejczyk i Kasią Stolarską.
Wiem, że oni często pojawiali się w szkole, bywali na rozpoczęciach roku szkolnego, na zakończeniu, na jakiś szkolnych imprezach.
Pani dyrektor była zapraszana na jakieś ważniejsze spotkania Naszej drużyny, np. na wigilię, Kiedy otrzymywaliśmy numer drużyny. Cieszyła się widząc Swoje dzieci ze szkoły w mundurach, widziała ich radość, jaką czerpią z harcerstwa i dzięki temu wydaje mi się że Czuła się potrzebna, wiedziała że ciągle pamiętamy o Dyrekcji.

Praca z Panią dyrektor w Naszym wypadku układa się super i naprawdę, oby każdy miał takie kontakty ze szkołą, w której ma drużynę.

Harcerskie CZUWAJ! I powodzenia.

Rambo
209 DH