Kosmiczne wspomnienia zucha

A miało być tak fajnie, mieliśmy się bawić, odpoczywać i spędzać dużo czasu nad jeziorem a jak przyjechaliśmy to okazało się, że musimy rozstawiać sami łóżka, ustawiać półki i w dodatku padał deszcz i taka z obozu indiańskiego powiedziała, że to przez nas to niesprawiedliwe, prawda?

Jak się zaczęliśmy dobrze bawić, to druhny no i druh Siarek kazali nam iść na polanę a tam spotkaliśmy jakiegoś profesora chyba Gwiazdowski się nazywał i właśnie wtedy zaczęła się robota musieliśmy mu pomóc w naprawie jego rakiety, a później szukać jakiś gwiazdek z takiego gwiazdozbioru Andromeda to niesprawiedliwe.Odwiedziliśmy różne planety i musieliśmy wykonywać różne zadania. Niektóre były całkiem skomplikowane. Musieliśmy np. iść do innych obozów pobrać i opisać 5 próbek ziemi, wypytać się w wszystko co ma związek z wodą to było niesprawiedliwe, że musieliśmy tak chodzić w słońcu a inni kąpali się w jeziorze. Musieliśmy też wymyślać jakieś legendy o kosmosie, kazali nam też biegać do tyłu, skakać, rzucać jakąś kulką bo odwiedziliśmy planetę sportu i była jakaś głupia olimpiada i to niesprawiedliwe, że wszystkie pierwsze 4 miejsca zajęły dziewczyny. Raz byliśmy też u krowy to znaczy u Sołtysa, który pokazał nam swoje gospodarstwo i niektórzy mogli doi krowę, a pan rolnik trochę nas oblał mlekiem i to było bardzo niesprawiedliwe, a wiecie kto był najbardziej oblany? Druh Siarek, biedny, co?

No i robiliśmy sobie zdjęcia na traktorze i to było fajne. Byliśmy też na takiej planecie chyba Ciemności i rysowaliśmy Papierosiaki no wiecie, to takie zwierzątka, które żyją w papierosach.

A najgorsza była wycieczka do Olsztyna, bo gwiazdy które spadały w planetarium były za szybkie i nie zdążyliśmy pomyśleć wszystkich życzeń. A druhna nie pozwoliła jeść dużo lodów i słodyczy to niesprawiedliwe!

A jeżeli ktoś był grzeczny przez całą podróż po planetach, to na koniec mógł złożyć Obietnicę i dostać Znaczek Zucha, ale byliśmy podzieleni na trzy grupy najpierw dostali ci, którzy najbardziej zasłużyli a później ci, co mniej i to właśnie było niesprawiedliwe. Wszystkie Obietnice były bardzo ładne aż się druhnie zakręciła łezka w oku.

mimo tego, że musieliśmy pracować żałowaliśmy wracać do domu. Na pewno za rok tu wrócimy dlatego niech druhna od Indian już się do tego przygotowuje.

Nieznośny Zuch.

[przyp. Redakcji: zachowaliśmy oryginalną pisownię Zucha]