Policjanci wylegitymowali 209

Nasza drużyna otrzymała już numer – 209. Pewnie nie wiecie skąd wziął się pomysł na ten numer. Powiem jedno: to nie przypadek. Numer ten został wymyślony podczas biwaku kadry 209 DH (wtedy jeszcze drużyny próbnej).

Plan był taki, że Łukasz Kostrzewa, Kasia Kołodziejczyk, Kasia Stolarska i Daniel Kwiatkowski wyruszą w podróż do Kielc. Łukasz trafił na niefortunny bilet, gdyż pani w kasie zamiast biletu do Falenicy dała od Falenicy (a stamtąd Łukasz ma legitymacje do Warszawy), więc od Otwocka jechał bez biletu. Szczęście nie trwało długo, ponieważ złapał go kanar. Z Falenicy do Kielc było 209 km.

Po powrocie była zaplanowana gra terenowa dla nic niespodziewających się harcerzy. Miała się odbyć 14.02.2003. Punkty na tej grze nie były skomplikowane, a koniec zaplanowany był w lesie obok cmentarza. Tam ja, Łukasz i Rafał Umiński rozpaliliśmy świeczki, ustawione w kształcie koła.

Długo nie musieliśmy czekać. Jednak zamiast harcerzy zobaczyliśmy dwóch patrolujących policjantów. Pytali się nas czy świeczki nie są kradzione z cmentarza, a po chwili nas wylegitymowali i poszli dalej. Po paru minutach dołączyli już harcerze z otrzymanymi podczas gry mundurami. Niedługo też czekaliśmy na komendanta, i wszystko już było gotowe.
Łukasz poprosił żeby komendant zgodził się na przyznanie drużynowego numeru 209. Potem zaśpiewaliśmy i końcowym etapem było mianowanie na przybocznych druhny Kasi Kołodziejczyk, druha Daniela Kwiatkowskiego i nieobecnej druhnie Kasi Stolarskiej.

Po tych mianowaniach rozeszliśmy się do domów ze świadomością, że dołączyła do nas kolejna, liczna grupa harcerzy.

RAMBO