Tam, gdzie kończy się baśń

Co sprawia, że literatura fantasy jest tak popularna? Aby móc odpowiedzieć na to pytanie, muszę najpierw wyjaśnić, czym jest fantasy, kiedy powstała i co sprawia, że jest ona tak odmienna i niezwykła.

Otóż, fantasy jest, obok science-fiction i fantastyki grozy, kolejną odmianą literatury fantastycznej. Trudno jednoznacznie określić, kiedy dokładnie powstała. Według Andrzeja Sapkowskiego, podgatunek ten zapoczątkował niejaki Winsor McCay, około roku 1905. Zaczął on drukować do tak zwanych pulp-magazines swój komiks pod tytułem „Biały Nil”, którego akcja rozgrywała się w dziwnej krainie Neverland zwanej przez autora Slumbrlandem. Dwadzieścia pięć lat później Robert Howard kreuje postać bohatera osiłka Conana z Cimerii. W 1950 roku Clive Samples Lewis wydaje „Opowieści z Narni”, jednak dopiero sześćdziesięciodwuletni John Ronald Ruel Tolkien, angielski filolog-germanista, podbija świat w 1954 roku „Władcą pierścieni”. Z powodu tak wielkiej popularności „Władcy pierścieni”, angielski profesor uważany jest często za twórcę i prekursora fantasy.

Wiele łączy ten gatunek z baśnią. Czerpie z niej liczne motywy, wątki oraz typy postaci. Odwołuje się również do tradycji wczesnośredniowiecznych legend, mitów i sag germańskich, celtyckich bądź nordyckich. Ale podobny zestaw elementów wykorzystuje w odmienny sposób. Przestrzeń, w której osadzone są zdarzenia nie jest tak wyraźnie zredukowana do konwencjonalnego tła. Podstawową cechą odróżniającą fantasy od baśni jest związek z realnym tu i teraz. Świat kreowany przez fantasy jest na ogół w całości pozbawiony tych związków. Dysponuje własną historią i jest samowystarczalny; tworzy pewną swoistą całość i jest całkowicie niezależny, a jedyne zasady, jakim podlega, to zasady fantazji. Natomiast w baśni przestrzeń ma zawsze jakiś bezpośredni związek z realnością, jest zawsze otwarta na rzeczywistość.

Brak jednoznacznych zasad, czy ograniczeń w kreowaniu świata przedstawionego otwiera w utworach fantasy różnorodne możliwości, następują szokujące zestawienia i swobodna gra wyobraźni. Czary i nauka, empiria obok magii stają się pułapką ułatwień, które często prowadzą do myślowej i literacko-artystycznej tandety. Jednak w poetyce utworów fantasy jest coś atrakcyjnego dla odbiorcy, coś, co przyczyniło się do ogromnej popularności tej literatury. Cóż to takiego? Otóż w sposobie opowiadania oraz konstrukcji świata, czytelnik może odnaleźć odbicie własnej świadomości, która jest produktem współczesnej literatury masowej. Fantasy oferuje świat, który ma zabawić, świat łatwy w odbiorze, nie zmuszający nas do myślenia, jeśli tego nie chcemy. Świat sprowadzony do prostych odpowiedników realności, co niejednokrotnie zbliża fantasy do kiczu literackiego i czemu zawdzięcza ona znaczną część swej popularności.

Literaturę fantasy można rozpatrywać na różnych płaszczyznach, pod różnymi względami, różnie klasyfikować i postrzegać. Skorzystam z tej możliwości i na początek podzielę fantasy na dwa typy. Pierwszy typ, to opowieści o bezmyślnych osiłkach, wymachujących mieczami i ratujących roznegliżowane kobiety. Tego typu powieści nie brakuje. Nie brakuje tandety powielającej schemat i nie wnoszącej nic nowego, ani nic wartościowego. Ten typ nazwę fantasy jarmarczną, pisaną dla pieniędzy. Nie jest ona godna większej uwagi, jeśli szukamy czegoś ambitniejszego. Dlatego zajmę się drugim typem, który pozwolę sobie nazwać fantasy ambitną. Według mnie ten typ zapoczątkował Tolkien, a kontynuują między innymi: Andrzej Sapkowski, Ursula LeGuin, Tracy Hickman oraz Margaret Weis. Natomiast William King jest pisarzem z pogranicza obu tych typów.
Mogłabym spróbować rozpatrywać fantasy na płaszczyźnie literackiej i zapytać: „Jakie zabiegi literacko-artystyczne oraz stylistyczne wpłynęły na niezwykłość, a zarazem popularność tej odmiany literatury?” Jednak wolę sięgnąć głębiej i pytam: „Czy literatura fantasy to obraz współczesnego społeczeństwa, czy współczesne chansons de geste?”

Wiele cech fantasy przemawia za tym, że ten stosunkowo nowy gatunek, zwany również niekiedy baśnią dla dorosłych, jest współczesną formą średniowiecznej pieśni o czynach. Współczesną, bo dość odmienną od klasycznego schematu. Mimo iż przestrzeń, w której osadzeni są bohaterowie i wydarzenia, bardzo przypomina średniowiecze, to jednak popełnimy błąd mówiąc, że akcja na przykład „Wiedźmina”, osadzona jest w czasach średniowiecza. Świat ten jest odmienny nie tylko ze względu na występujące w nim mityczne i baśniowe stwory oraz inne niż człowiek rasy inteligentne. Rzeczywistość powieści fantasy umieszczona jest w czasach po za historią człowieka, a więc niemożliwych do określenia. Jest to świat po za światem, Kraina Nigdy-nigdy.

Ale w fantasy nie tylko świat jest inny. Inni są również bohaterowie. Bohaterowie kreowani w chansons de geste, to rycerze bez skazy walczący i umierający za wiarę, ojczyznę, czy dla innego szczytnego celu. Są oni idealni. Postacie przedstawiane w powieściach fantasy są bliższe nam, zwykłym ludziom. Geralt z Rivii, Felix Jager, Frodo Baggins, czy Sam Gamgee, mają swoje przyziemne troski i namiętności. Nie są wolni od wątpliwości i rozterek, a niektórzy z nich nawet nie są odważni, czy bohaterscy i najchętniej nie wychodziliby po za miejsce, w którym żyją, gdyby los ich do tego nie pchnął. Nie są idealni. Są ludzcy i dlatego tak nam bliscy.

Utwory fantasy rzadko kiedy odwołują się do wydarzeń politycznych. Skupiają się raczej na warstwie duchowej. Najczęstszym motywem w powieściach fantasy jest lęk o to, co przyniesie przyszłość. Bohaterowie walczą o to, by ta przyszłość była jak najlepsza. By na świecie zapanował ład i spokój. Chcą wygnać zło, by nareszcie móc spać spokojnie. Jednak wciąż nie są pewni co przyszłość tak naprawdę przyniesie. Jaka ona będzie i czy jej dożyją. Są to również rozterki właściwe współczesnemu człowiekowi.

Fantasy jest niewątpliwie kluczem do innego świata. Świata fantazji, w którym możemy się zanurzyć, by na chwilę zapomnieć o tym co nas trapi. A po za tym? A po za tym jest literaturą dla każdego. Dzięki swojej różnorodności tematów, motywów i ujęć każdy może znaleźć tu coś dla siebie. Coś, co go zafascynuje, bądź zainspiruje, albo po prostu zainteresuje. Fantasy jest chyba najwszechstronniejszym z gatunków, jakie znam i dlatego moim zdaniem jest tak popularna.

Tekst jest skrótem pracy maturalnej Kariny Zielińskiej.