[Zlot Chorągwi Stołecznej 2001] Naprawdę Zimne Doły

W dniach 8 – 10 czerwca w Zimnych Dołach (powiat Piaseczno) odbył się zlot harcerzy Chorągwi Stołecznej ZHP. Wzięli w nim udział także druhny i druhowie z naszego hufca.


Podczas tej imprezy otwoccy harcerze jak zwykle nie ograniczyli swego działania do jednej tylko płaszczyzny. Otwocka reprezentacja zjawiła się w Zimnych Dołach w piątek 8.06 w godzinach popołudniowych. Tego dnia wszyscy wspólnie pracowaliśmy nad wystrojem naszego miejsca programowego.



W sobotę nasze zadania uległy znacznemu zróżnicowaniu. Najwcześniej, bo o 5 rano wstała ekipa, która miała zasilić szeregi Służby Medycznej. Pięciu otwockich ratowników (Karolina Śluzek, Sylwia Żabicka, Ewa Krzeszewska, Joanna Kołodziejek i Marek Rudnicki) tworzyło odrębną sekcję. Wszyscy w ciągu ostatniego roku kurs Ratowników Medycznych ZHP i uzyskali Brązowe Odznaki Ratownicze. Zlot stanowił dla nich okazje do sprawdzenia i wykorzystania swoich umiejętności (na szczęście nie musieli z nich zbyt często korzystać).

Nieco później pracę zaczął zespół przygotowujący stanowisko hufca na Jarmark Harcerski. Pomimo tego, że znaczną część pracy wykonano jeszcze w Otwocku oraz poprzedniego dnia, nadal pozostawało sporo do zrobienia. Najgorsza przeszkoda był padający lodowaty deszcz, od którego farba się mazała a taśma klejąca nie chciała się lepić… jednak pomimo tych niesprzyjających okoliczności – nasz punkt jako jeden z nielicznych został ukończony przed apelem.

Otwocka propozycja na jarmark, przygotowana pod okiem druha phm. Jerzego Lisa stanowiła spójną całość, doskonale prezentującą to, co mamy najlepsze. Całość utrzymano w konwencji stacji kolejowej PKP – budynku tak charakterystycznego dla naszego miasta. Wejście na „otwocki” teren zdobiła wykonana makieta dworca. Odwiedzający nas goście mogli wziąć udział w wyklejaniu herbu miasta maleńkimi, czerwono-żółtymi kwiatkami, zrobionymi techniką origami oraz, co odważniejsi, wejść do Harcerskiego Namiotu Zwierzeń i tam przed kamerą opowiedzieć, co ich motywuje do służby harcerskiej. Jak na prawdziwej stacji, nie mogło zabraknąć kiosku. W naszym można było kupić kartki i koszulki przygotowane przez Pocztę Harcerską nr 75. Nie zapominajmy też o Harcerskim Klubie Łączności „Pająk”, który do Zimnych Dołów przyjechał Starem – chyba już wszyscy mieszkańcy Otwocka doskonale znają ten olbrzymi samochód, z całą gamą najróżniejszych anten. Na zlocie właśnie stamtąd pracowała klubowa radiostacja.

Jak na jeden hufiec – to bardzo dużo, ale – jeszcze nie wszystko! W Zimnych Dołach nawet prasę zdominowali nasi harcerze pod wodzą druha Mirka Grodzkiego. Oficjalną gazetą zlotową był bowiem „Przeciek” – miesięcznik hufcowy, przygotowywany przez Harcerską Służbę Informacyjną „Spisek”. Udało nam się wydać trzy numery, poświęcone wydarzeniom na zlocie. A działo się bardzo dużo – poza jarmarkiem były też mini fregaty żeglarskie, gra harcerska, olimpiada sportowa, kartki rajd po okolicy i miasteczko zuchowe – propozycja dla najmłodszych.

W niedzielę, po polowej Mszy św. Odbył się „teleturniej” Milionerzy wiedzy harcerskiej i pokaz ratownictwa, z udziałem otwockich ratowników. Później trzeba było złożyć namioty i wrócić do domu. W tym miejscu sprawę znowu skomplikował deszcz…

Pomimo Różnych pogodowych nieprzyjemności, zlot był dla nas miłym przeżyciem. Znowu udało nam się razem zrobić coś naprawdę wspaniałego, a te trzy dni w leśnej głuszy nad wodą przypomniały, że już niebawem wakacje, że już wkrótce znowu pojedziemy razem do Przerwanek.

Ola Kasperska